Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 24.05.2018 17:11 Publikacja: 25.05.2018 15:00
Karl Ove Knausgard, „Moja walka. Księga 6", Wydawnictwo Literackie.
Foto: Rzeczpospolita
Ostatni i jednocześnie najdłuższy, bo liczący ponad 1000 stron. W ten sposób cały cykl rozrósł się do imponującego rozmiaru około 4500 stron. Cztery i pół tysiąca stron zmagań nieśmiałego, egotycznego Norwega z alkoholizmem ojca, depresją żony, własnymi kompleksami i pojawiającym się wciąż jak mantra pytaniem: czy ja naprawdę jestem pisarzem?
„Moja walka" miała być sposobem na wyjście z kryzysu twórczego. Knausgard, nie mogąc znaleźć pomysłu na nową powieść, zaczął opisywać swoje życie w skali 1:1. Chłodny, sprawozdawczy ton i posunięta daleko poza granice ekshibicjonizmu szczerość stały się receptą na komercyjny sukces. Norweg jest dziś jednym z najpopularniejszych pisarzy na świecie. Ostatnia część „Mojej walki" zaczyna się od opisu wydarzeń związanych z wydaniem jej pierwszego tomu. Wściekłości rodziny ojca pisarza i załamania nerwowego jego żony. Zmieścił się tu również – Karl Ove jeden raczy wiedzieć po co – kilkusetstronicowy esej o młodości Adolfa Hitlera i poezji Paula Celana, który sprawi zapewne, że nawet najwierniejsi miłośnicy prozy Norwega będą musieli przyznać, że niemiłosiernie przynudza.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Dzięki „The Great Circle” słynny archeolog dostał nowe życie.
W debiucie reżyserskim Malcolma Washingtona, syna aktora Denzela, stare pianino jest jak kapsuła czasu.
Jeszcze zima się dobrze nie zaczęła, a w Szczecinie już druga „Odwilż”.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas