Jedną z inspiracji do mojej najnowszej książki „Ostatni świadek. Historie strażników hitlerowskich skarbów" była książka Laurenta Bineta „HHhH. Zamach na kata Pragi". Jest genialnie napisana, to prawdziwe dziennikarskie śledztwo. Autor dysponuje niebagatelnym warsztatem i talentem, a jednocześnie wprost mówi, że pewne sprawy pozostają niezbadane. Niezwykle szczerze też opisuje relacje ze swoją dziewczyną, która nie rozumie jego fascynacji tym tematem. Pisarz mówi czytelnikowi wprost, że pewnych rzeczy nie jest w stanie zbadać i przedstawić, więc nie próbuje być kimś ponad swoje możliwości. To zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Innym ważnym punktem dla powstania mojej książki był list, który dostałam kiedyś od człowieka, który twierdził, że jest niemieckim saperem i pod koniec II wojny światowej brał udział w akcji ukrywania skrzyń z nieznaną zawartością. Uznałam, że pójdę tropem tej historii. Zależało mi, aby nie był to tani kryminał, ale prawdziwa ludzka opowieść obudowana historiami z tamtych czasów.
Czytaj więcej
Dziennikarz muzyczny i scenarzysta Janusz Sadza poleca w "Plusie Minusie".
Wachlarz moich literackich zainteresowań jest szerszy niż literatura historyczna. Jedną z moich ulubionych książek jest „Paragraf 22" Josepha Hellera. Przekład Lecha Jęczmyka jest znakomity. Również proza Pära Lagerkvista bardzo wpłynęła na moją wrażliwość. To wybitny noblista, który obraca się w tematyce historycznej, bardzo często jednak czas akcji nie jest u niego do końca sprecyzowany. Autor pokazuje, że niezależnie od czasu człowiek myśli i reaguje podobnie. W jego książkach jest również tajemnica i spotkanie z czymś nierzeczywistym, np. z boginiami, Chrystusem czy mistyką.
Bardzo lubię seriale pokazujące historię „na bogato". Takimi produkcjami są m.in. „Peaky Blinders" czy „Zakazane imperium". Bardzo ciekawy był również „Babylon Berlin", przedstawiający czasy Republiki Weimarskiej oraz zbliżającej się wojny. Bliska jest mi również twórczość Guillermo del Toro, czyli twórcy „Labiryntu fauna" i „Karmazynowych wzgórz". Idealnie trafiają w mój gust produkcje z pogranicza fantazji i magii. Jestem również fanką starych filmów. Z przyjemnością wracam do twórczości Pasoliniego. Z wielką chęcią odtwarzam również „Karierę Nikodema Dyzmy", w której to Roman Wilhelmi zagrał fenomenalną rolę.
Czytaj więcej
Autorka kryminałów Małgorzata Oliwia Sobczak poleca w "Plusie Minusie".