Bogusław Chrabota: Ofiary Pegasusa

Kto czytał Orwella, ten wie, czym jest teleekran. Ja wiem znakomicie. „Rok 1984" czytałem jakoś w samym środku roku 1984, przygotowując się do wygłoszenia referatu o orwellowskiej antyutopii. Wtedy jeszcze, w zamierzchłych czasach komuny, technologiczna wizja Erica Arthura Blaira wydawała się tylko zwieńczeniem groźnej w sensie metafizycznym konstrukcji intelektualnej.

Publikacja: 14.01.2022 17:00

Bogusław Chrabota: Ofiary Pegasusa

Foto: PAP, Piotr Nowak

Świat, przed którym przestrzegał autor, był hiperbolą, przejaskrawieniem możliwości, a nie samą rzeczywistością. Nawet w stalinizmie totalna kontrola istoty ludzkiej nie była przecież możliwa. Państwo trzymało się jednak jakichś granic, a i bohaterowie antyutopii mieli przestrzeń na elementarną prywatność, wystarczyło wychylić się poza zasięg kamery teleekranu i mówić na tyle szeptem, by treści rozmowy nie mógł wychwycić zintegrowany z urządzeniem mikrofon.

Ze współczesnym smartfonem zainfekowanym Pegasusem tak się nie da. Pegasus wykorzystuje do inwigilacji każdą z kamer smartfona. Telefon łypie więc okiem niezależnie od tego, na której stronie spoczywa. Gdybyśmy jeszcze wiedzieli, że łypie, można by było go przyrzucić sweterkiem czy zakryć czapką, ale skąd mamy wiedzieć, że właśnie na nas patrzy? Podobnie z dźwiękiem. Ci, których potraktowano izraelskim wynalazkiem, twierdzą, że zbiera dźwięki w promieniu 20 metrów, ale i to nie jest najgroźniejsze. Istnym koszmarem jest fakt, że penetruje całą zawartość smartfona. Przegryza cyfrowe zabezpieczenia komunikatorów, penetruje WhatsAppa, Signala, Messengera czy co tam sobie zainstalujemy. Wchodzi w skrzynki pocztowe, wygrzebuje maile sprzed miesięcy i lat, otwiera załączniki, słuchając oczywiście zarazem, z kim i o czym się rozmawia.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama