Reklama
Rozwiń

Jak Bruksela tropi ukrytą propagandę Kremla

Rosyjska dezinformacja dociera nawet na Madagaskar. Nie chodzi tylko o przekonywanie do fałszywych teorii i informacji, równie ważny jest sam chaos informacyjny. W unijnej centrali walczy z nią Polka, Martyna Bildziukiewicz.

Publikacja: 13.08.2021 10:00

Monitoring rosyjskiej propagandy i wyłapywanie najbardziej szokujących jej przejawów to jeden z fila

Monitoring rosyjskiej propagandy i wyłapywanie najbardziej szokujących jej przejawów to jeden z filarów działalności unijnej agencji East Stratcom

Foto: TASS/Getty Images/Gavriil Grigorov

Co tydzień zespół East Stratcom Task Force przygotowuje przegląd dezinformacji pod nazwą „Disinformation Review". Przykładowy numer z 24 czerwca i jego najbardziej szokujące przykłady są typowe dla rosyjskiej propagandy. Pierwszy to „Kraje bałtyckie żądają od Rosji odszkodowania z tytułu »sowieckiej okupacji«. Władze Litwy, Łotwy, Estonii, realizując politykę rusofobiczną, prześladują ludzi pozytywnie oceniających sowiecką przeszłość i współczesną Rosję". Drugi dotyczy Syrii, której zbrodniczy reżim jest popierany przez Moskwę. Rosyjskie media piszą, że „terroryści w towarzystwie przedstawicieli pseudohumanitarnej organizacji Białe Hełmy dostarczyli ciężarówkami na teren miasta Arikha cztery pojemniki z substancjami toksycznymi, przypuszczalnie z chlorem. Bojownicy przygotowują zainscenizowany atak chemiczny w prowincji Idlib, aby oskarżyć Damaszek o używanie trujących substancji przeciwko ludności cywilnej".

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Jan Rulewski: Elity stały się ministrantami w kościele Leszka Balcerowicza
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Antropolog kultury: Pozorna moc obrazów trzyma się mocno
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Dwie nowe ekranizacje „Lalki” Bolesława Prusa? O dwie za dużo