Reklama

Robert Mazurek: Trufle ze świętymi w tle

Bywają regiony przeceniane, stoi za nimi wyłącznie znana marka, zacna przeszłość i coraz marniejsza współczesność, sława rozmieniana na drobne. Niektóre, jak sycylijska Marsala, popadają w nieodwracalne chyba zapomnienie, inne jeszcze walczą. Ale są też sytuacje odwrotne, gdy całkiem spore regiony doczekać się nie mogą uznania.

Publikacja: 30.07.2021 18:00

Robert Mazurek: Trufle ze świętymi w tle

Foto: materiały prasowe

Ot, choćby moja ulubiona Umbria wciśnięta między wielką, słynną Toskanię i znaną z adriatyckich plaż oraz montepulciano Abruzję. A cóż Umbria? Trufle, dziczyzna, św. Rita i Biedaczyna z Asyżu. No i trzęsienia ziemi. Gdzież tu miejsce na wino? Gęste, ciemne, o atramentowej barwie Sagrantino di Montefalco, które znakomicie sprawdza się nie tylko z dziczyzną, bywa znane smakoszom i teoretycznie można je kupić nawet w Polsce. Tamtejsi producenci zauważyli, że dla wielu sagrantino jest zbyt mocarne, toteż postawili na kupaże i tak powstało Montefalco Rosso, w którym sagrantino miesza się z sangiovese i innymi odmianami.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok.

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Czytaj, to co ważne.
Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama