Aktualizacja: 23.08.2021 14:55 Publikacja: 23.07.2021 18:00
Foto: AFP
Wiesz doskonale, jakim nieporozumieniem jest przymiotnik „trydencka", którym się ją obdarza. Że wszystko, co zrobił tamten sobór i jeden z Twoich poprzedników, sprowadzało się do wprawienia w ramy obrazu, który był z nami od początku, od tamtych trzech dni w Jerozolimie. Że jeżeli do czegoś można ją porównać, to chyba tylko do chusty i całunu, na których odbiła się wtedy twarz Jezusa. Nad którymi biedzą się od tylu lat naukowcy i wszystko, co potrafią powiedzieć, to że na pewno nie zostały uczynione ludzką ręką. Tyle że zamiast blaknąć i zanikać, Jego twarz stawała się w Mszy Wszech Czasów coraz wyraźniejsza. Jeżeli ręce papieży i teologów miały z nią do czynienia, to tylko w charakterze konserwatorów sztuki, nie twórców. Coraz więcej było w niej widać i słychać. Jak w opowieści, której zasadnicza fabuła była znana od początku, ale im dłużej się ją opowiada, tym lepiej rozumie. Pojawiają się nowe wątki i postaci. Nikt ich nie wymyśla, same przychodzą, nie wiadomo jak. Wiadomo tylko, że też są z wnętrza tej historii, że pasują – bo nie próbują dodać nic od siebie.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas