Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 03.11.2007 20:45 Publikacja: 03.11.2007 00:15
Foto: Reuters
Przyjechałem do Francji, gdy miałem 14 lat. Jak wszyscy młodzi Afrykańczycy nie miałem papierów ani żadnych środków do życia. Grałem przez chwilę w Awinionie, a potem pojechałem do siostry do Paryża. Ponieważ nie miałem dokumentów, nie mogłem iść do szkoły ani grać w klubie. Nic nie mogłem robić, więc całymi dniami siedziałem w domu. Pewnego dnia postanowiłem wrócić do Kamerunu. A kilka miesięcy potem, po przejściu testów we francuskim klubie Le Havre, znalazłem się – z papierami i kontraktem w kieszeni – w Realu Madryt”.
Wielkie marzenia budują świat w stopniu o wiele większym niż realizm gospodarczy. Najlepiej, gdy jedno połączy s...
Cały problem z domniemanymi oszustwami bierze się stąd, że polaryzacja polityczna przejawia się w retorycznej de...
Netflix zrobił satyrę na wielkomiejskich liberałów. Nie zaskakuje nazwisko scenarzysty, Pawła Demirskiego, który...
W tym roku to „Minecraft: Film” i „Lilo i Stitch” utrzymywały kina przy życiu, gromadząc najliczniejszą publiczn...
To jedna z tych gier, które idealnie nadają się na wakacje. Mieszczą się bowiem w niewielkim pudełku, są lekkie,...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas