Nowy książę futbolu nie wygląda na swoje 25 lat, choć wszyscy znajomi mówią, że jest nad wiek poważny. Gdyby nie słuszny wzrost, bardziej pasowałby do pierwszych rzędów parafialnego chóru niż do drużyny, która wygrała ostatnią Ligę Mistrzów. Wdzięk dużego chłopca i ujmujący uśmiech to jedna z jego polis na życie. Od kilku lat jest modelem Armaniego, reklamował jego dżinsy i zegarki, jeszcze zanim przeniósł się z Sao Paulo do Mediolanu. Ma też kontrakty z kilkoma innymi firmami, m.in. z Adidasem. Zarabia na nich nie mniej niż na boisku. To tak jak David Beckham, tylko w wersji ciemnowłosej i mniej nachalnej.
W niedzielę wieczorem w Paryżu podczas specjalnej konferencji prasowej Brazylijczyk weźmie do rąk Złotą Piłkę, na którą Beckham nigdy nie miał szans. Statuetka fundowana przez tygodnik „France Football” jest dla piłkarza tym, czym filmowy Oscar za pierwszoplanową rolę. „France Football” oficjalnie wybiera tylko najlepszego w danym roku piłkarza klubów Europy, ale to tutaj grają najlepsi z całego świata.
Nazwisko zwycięzcy teoretycznie do niedzieli jest tajemnicą, jednak dobrze poinformowane włoskie gazety podały już kilkanaście dni temu, że Kaka dostał zaproszenie do Paryża. To żadna niespodzianka, bo w 2007 roku nikt nie grał w piłkę lepiej niż gwiazda AC Milan. W sezonie bez mistrzostw świata i Europy liczy się w takich plebiscytach przede wszystkim Liga Mistrzów. Kaka nie dość, że wygrał ją z Milanem, to został też królem strzelców.
Mediolan, Milan i on to idealnie dobrany trójkąt. Najbardziej kosmopolityczne miasto Włoch, klub, który chce się kojarzyć ze wszystkim co wytworne, i piłkarz dyktujący styl na boisku, ale też poza nim. „Kiedy po meczu przechodzi przez strefę wyznaczoną na rozmowy z dziennikarzami, słucha pytań tak uważnie i odpowiada z taką elokwencją, że można go wziąć przez pomyłkę za rzecznika prasowego” – napisał angielski „Guardian”. Urodził się na prymusa. Już teraz chce zdobyć dyplom MBA, żeby po zakończeniu kariery mieć lepszy start do nowego życia.
– Ricky jest emblematem Milanu: inteligentny zawodowiec z klasą – mówi klubowy trener Carlo Ancelotti. Ricky, bo Kaka urodził się 22 kwietnia 1982 roku jako Ricardo Izecson dos Santos Leite. Przydomek zawdzięcza młodszemu bratu Rodrigo, który nie był w stanie wymówić jego imienia, więc krzyczał, jak mu było łatwiej. Teraz Rodrigo, obiecujący środkowy obrońca, jest w młodzieżowej drużynie Milanu. Sprowadzono go, by bratu żyło się lepiej.