Reklama
Rozwiń

Zrozumieć targowiczan

Wychowaliśmy się w manichejskiej wizji, według której Bogusław Radziwiłł i targowiczanie to zdrajcy, a Kościuszko i książę Poniatowski byli wspaniali. Nie zdradzimy już sprawy narodowej, jeśli teraz odejdziemy od tego scenariusza

Publikacja: 26.01.2008 01:16

Zrozumieć targowiczan

Foto: Rzeczpospolita

Red

Czy sposób, w jaki się przedstawia historię, powinien być uzależniony od danej chwili i koniunktury, w której się o niej pisze? Chyba przepływ czasu nie powinien wpływać na spojrzenie historyka w przeszłość? Przecież chodzi tu o fakty, o niezmienną rzeczywistość...

Przymierzając się po 20 latach do nowego wydania mojej syntezy historii Polski „Własna droga”, przeczytałem ją od początku do końca. Z ulgą stwierdziłem, że książka zdaje egzamin pod względem stylu, że jest (nie chcę się chwalić) kompetentnym ujęciem tysiącletniej historii naszego kraju, i że nie zawiera żadnych poważniejszych błędów. Muszę jednak uznać, że gdybym ją miał napisać dziś, trochę inaczej bym przedstawił dzieje naszego narodu. Czy to oznacza, że moje poprzednie spojrzenie było mylne? Bynajmniej, tylko czasy się zmieniły.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem