Aktualizacja: 26.01.2008 01:16 Publikacja: 26.01.2008 01:16
Foto: Rzeczpospolita
Czy sposób, w jaki się przedstawia historię, powinien być uzależniony od danej chwili i koniunktury, w której się o niej pisze? Chyba przepływ czasu nie powinien wpływać na spojrzenie historyka w przeszłość? Przecież chodzi tu o fakty, o niezmienną rzeczywistość...
Przymierzając się po 20 latach do nowego wydania mojej syntezy historii Polski „Własna droga”, przeczytałem ją od początku do końca. Z ulgą stwierdziłem, że książka zdaje egzamin pod względem stylu, że jest (nie chcę się chwalić) kompetentnym ujęciem tysiącletniej historii naszego kraju, i że nie zawiera żadnych poważniejszych błędów. Muszę jednak uznać, że gdybym ją miał napisać dziś, trochę inaczej bym przedstawił dzieje naszego narodu. Czy to oznacza, że moje poprzednie spojrzenie było mylne? Bynajmniej, tylko czasy się zmieniły.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas