Sednem komunizmu, systemu opartego na niebezpiecznej utopii, jest kłamstwo. Kłamstwo doraźnie bywa źródłem siły, na dalszą zaś metę – istotnej słabości. Komunizm w rękach Rosji stał się narzędziem stworzenia militarnego mocarstwa i sprężyną licznych podbojów, a zarazem przyczyną bezprzykładnego wyniszczenia społeczeństwa, przyrody i kultury. Pierwszą i z pewnością największą ofiarą komunizmu stał się naród rosyjski i narody najwcześniej przezeń podbite. Żniwo panowania tego systemu na terenach byłego ZSRR to: ponad 50 milionów zgładzonych istnień ludzkich, gruntowne zniszczenie rolnictwa, katastrofa ekologiczna, zwyrodnienie obyczaju, regres cywilizacyjny.
[srodtytul]Kolonia nowej generacji[/srodtytul]
Polska została podbita przez Rosję trawioną chorobą komunizmu w dwóch fazach, najpierw w 1939 r., kiedy to Rosja sprzymierzona była z hitlerowskimi Niemcami; następnie w 1945 r., kiedy walczyła przeciwko nim. Armia Czerwona podczas ofensywy na upadającą III Rzeszę w latach 1944 – 1945 wyrządziła na terenach Polski olbrzymie szkody, niszcząc niepotrzebnie wiele miast i obiektów, krzywdząc dotkliwie społeczeństwo cywilne, a wreszcie rabując i wywożąc w głąb Rosji liczne dobra materialne i kulturalne. Po narzuceniu siłą Polsce destrukcyjnego systemu politycznego, którego centrum dowodzenia mieściło się na Kremlu, Rosja sowiecka uczyniła z Polski państwo prawie całkowicie sobie podległe – nowy typ kolonii, różniący się od dawnego, XIX-wiecznego typu, jedynie tym, iż do jego cech głównych należało stwarzanie pozoru, iż podbity kraj bynajmniej kolonią nie jest.
Polska pod tym rosyjskim zaborem nowej generacji wyniszczana była w dwojaki sposób. Po pierwsze tradycyjnie, poprzez zwykły wyzysk imperialistyczny (różnego rodzaju haracze i serwituty), po drugie zaś w sposób nowy, dotąd nienotowany, a w skutkach o wiele groźniejszy, mianowicie poprzez narzucenie społeczeństwu takich struktur administracyjnych i mechanizmów gospodarczych, które drastycznie osłabiały potencjał ekonomiczny państwa, a zarazem powodowały gruntowne rozstrojenie nabywanych przez lata nawyków ludności, koniecznych dla pomyślnego bytu narodu, nie mówiąc już o jego rozwoju. (...)
Przedstawiona powyżej diagnoza i ocena zakreślonych 50 lat najnowszej historii Polski nie jest opinią nową, powstałą w wyniku odkrycia jakichś nieznanych faktów lub wskutek upadku panującego do niedawna reżimu. Jest ona niczym innym jak tylko syntetycznym ujęciem zbioru poglądów, wyznawanych i głoszonych w ciągu tego czasu przez liczne rzesze Polaków w kraju i na emigracji, jak i przez rozmaite ciała i instytucje polityczne oraz opiniotwórcze gremia wielu państw zachodnich.