Reklama

Wyznawcy ułożeni na kafelkach

Nam, Polakom, nazwa „Orbis" kojarzy się z przedsiębiorstwem turystyczno-hotelarskim, które za nieco ponad rok świętować będzie swoje stulecie. Tę samą nazwę nosi też planszówka Tima Armstronga, która nie ma nic wspólnego z podróżami. Autor sięgnął po nią, bo po łacinie oznacza ona koło albo dysk. A dyski – olbrzymie połacie lądu – na skutek gigantycznej katastrofy krążą obecnie po eterze. Trzeba je pozbierać i stworzyć idealny świat.

Publikacja: 28.12.2018 18:00

Wyznawcy ułożeni na kafelkach

Foto: materiały prasowe

W „Orbisie" gracz wciela się w rolę stwórcy. Podczas swojej tury sięga po jeden z dziewięciu dostępnych kafelków. Nie bierze go jednak za darmo, ale płaci niewielkimi kosteczkami symbolizującymi swoich wyznawców. Układa je na sąsiednich kafelkach, co oznacza, że w przyszłości tą samą drogą może pozyskać wiernych. A do czego służą kafelki? Układa się z nich – zgodnie z określonymi zasadami – nowy świat w kształcie piramidy. Dzięki temu oddziałują one w różny sposób na przebieg zabawy.

RP.PL i The New York Times

Kup roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Brat”: Bez znieczulenia
Plus Minus
„Twoja stara w stringach”: Niegrzeczne karteczki
Plus Minus
„Sygnaliści”: Nieoczekiwana zmiana zdania
Plus Minus
„Ta dziewczyna”: Kwestia perspektywy
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Hanna Greń: Fascynujące eksperymenty
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama