Aktualizacja: 27.12.2018 14:01 Publikacja: 28.12.2018 18:00
Foto: materiały prasowe
Zebraniem i dopracowaniem tych wypowiedzi zajmował się w ostatnim roku życia. Kip Thorne, przyjaciel Hawkinga, laureat Nobla za odkrycie fal grawitacyjnych, opisuje w przedmowie ich wspólną drogę w nauce i dzieli wielkie pytania Hawkinga na dwie grupy. Odpowiedzi na sześć z nich uznaje za głęboko zakorzenione w jego poglądach naukowych: Czy istnieje Bóg? Jak zaczął się Wszechświat? Czy da się przewidywać przyszłość i czy mamy na nią wpływ? Co znajduje się w środku czarnej dziury? Czy możliwe są podróże w czasie? Hawking, odpowiadając, robi wykład: stan wiedzy dzisiejszej jest taki a taki, ale nauka podróżom w czasie nie stawia barier. Bóg jest pożyteczną ideą, ale ja jej nie potrzebuję, zwłaszcza Boga osobowego. Cztery pozostałe pytania są bardziej ogólne. Czy są inne cywilizacje we Wszechświecie? Czy ludzkość przetrwa na Ziemi, czy też zmuszona będzie ewakuować się w kosmos? Czy sztuczna inteligencja nas zdominuje?
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Lubię też wyrażać swoich bohaterów poprzez muzykę – ich upodobania pomagają mi ich lepiej zbudować.
System szkolnictwa za panowania Ludwika XVI wypuszczał najlepiej wykształconych naukowców i technokratów na świecie.
Na papierze „Dzień” brzmi jak telenowela o nowojorskim patchworku. Za sprawą talentu Michaela Cunninghama staje się dramatem o tym, jak pandemia zwolniła wielu ludzi z uciążliwych obowiązków. Nie muszą już chodzić do biura czy odprowadzać dzieci do szkoły, ale stają się jeszcze bardziej samotni.
Nie jestem piewcą jakiejś utopii, w której Krzysztof Bosak będzie szedł wraz z Donaldem Tuskiem w kwietnym wieńcu na szyi i śpiewał „Kumbaya, oh, Lord, kumbaya”. Rywalizacja jest i niech dalej będzie, ale chodzi o to, żeby wyżej punktowana była współpraca.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas