Władze Rosji kreują na bohatera zbrodniarza z czasów II wojny

Kilka dni temu w szpitalu w Rydze zmarł 88-letni emeryt Wasilij Makarowicz Kononow.

Publikacja: 09.04.2011 01:01

Jak zwykle w takich przypadkach na adres rodziny zmarłego zaczęły przychodzić listy kondolencyjne. Telegramy te jednak były niezwykłe. Nadano je w Moskwie i pochodziły od najwyższych urzędników Federacji Rosyjskiej.

Prezydent Dmitrij Miedwiediew: „W latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej Wasilij Makarowicz z poświęceniem walczył z faszystami. Był lojalny wobec swoich towarzyszy, a potem przez całe życie bronił prawdy o wydarzeniach tamtej wojny".

Premier Władimir Putin: „Składam moje najszczersze kondolencje dla rodziny i przyjaciół Wasilija Makarowicza. Mamy wielki szacunek dla tego odważnego człowieka, który z godnością znosił wszelkie szykany i pozostał wierny swoim ideałom do końca życia".

Mer Moskwy Siergiej Sobianin: „Odszedł wspaniały weteran Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Zwycięstwo w tej najbardziej okrutnej ze wszystkich wojen XX wieku zawdzięczamy odwadze i heroizmowi właśnie takich ludzi jak on. Śmierć Wasilija Kononowa jest ciężką stratą dla tych wszystkich, którzy walczą z próbami pisania na nowo dziejów II wojny światowej".

Ambasada rosyjska w Rydze na wieść o śmierci weterana natychmiast skontaktowała się z jego rodziną. Zaoferowała wszelką pomoc i pokryła koszty uroczystego pogrzebu. W imieniu Federacji Rosyjskiej wieniec na grobie zmarłego weterana złożył ambasador Aleksander Weszniakow.

Przez szeregi Armii Czerwonej podczas ostatniej wojny przewinęły się miliony ludzi. Czym takim wsławił się więc Wasilij Makarowicz, że jego śmierć zasmuciła rosyjskich przywódców? Otóż, Kononow był podczas wojny dowódcą oddziału sowieckiej partyzantki.  W 1944 roku dokonał masakry cywilów w łotewskiej wiosce Mazie Bati.

27 maja napadł na tę miejscowość wraz ze swoimi ludźmi  przebranymi za niemieckich żołnierzy. Dziewięć osób zostało oskarżonych o „kolaborację z faszystami" i skazanych na śmierć przez sklecony naprędce „trybunał rewolucyjny". Zamordowano ich na miejscu. Wśród ofiar znalazły się trzy kobiety, jedna z nich była w zaawansowanej ciąży. Spalono ją żywcem. Sowieci puścili z dymem także zabudowania wioski.

Była to krwawa zemsta za śmierć 12 partyzantów na terenie Mazie Bati kilka miesięcy wcześniej. Siedzący w lasach Sowieci od dawna terroryzowali i nachodzili miejscową ludność. W lutym u tamtejszych gospodarzy „obozował" jeden z oddziałów. Nakryli ich Niemcy i wszystkich zabili. Kononow postanowił dokonać odwetu na mieszkańcach wioski, których podejrzewał o denuncjację. Miało to zastraszyć innych chłopów.

Po zakończeniu wojny i ponownym wzięciu Łotwy pod okupację przez wojska Józefa Stalina Wasilij Makarowicz pozostał na terenie tego kraju. Pomagał umacniać władzę sowiecką, służąc na eksponowanym stanowisku w milicji. Otrzymał Order Lenina i szereg innych sowieckich odznaczeń. Dopiero po upadku Związku Sowieckiego i odzyskaniu niepodległości przez Łotwę wytoczono mu proces.

Po długotrwałej batalii sądowej Kononow został uznany za winnego. W więzieniu spędził dwa i pół roku. Był  jedynym żołnierzem sowieckiej partyzantki – formacji słynącej z dokonywania masowych zbrodni – skazanym za swoje czyny. Sprawa trafiła do Trybunału w Strasburgu, który ostatecznie, pomimo nacisków Moskwy, uznał, że Łotysze, skazując Kononowa, mieli rację.

Przez cały czas władze Rosji w demonstracyjny sposób okazywały Kononowowi swoje poparcie. W 2000 roku nadano mu rosyjskie obywatelstwo, a w 2003 roku, w przeddzień jego 80. urodzin, na terenie Ambasady Rosyjskiej w Rydze przekazano mu uroczyście życzenia od Putina. Rosyjska prasa pisała o nim pochwalne artykuły, nazywając go bojownikiem o prawdę.

Przypadek Kononowa, człowieka, który w imieniu Stalina mordował cywilów, a dziś jest namaszczany na bohatera niepodległej Rosji, wydaje się symptomatyczny. Rzecz do przemyślenia dla tych, którzy od kilkunastu miesięcy wynoszą pod niebiosa Rosję i jej przywódców za rzekomą destalinizację i zerwanie z forsowaniem neosowieckiej, totalitarnej wizji dziejów...

Niestety, czas powrócić na ziemię. .

Jak zwykle w takich przypadkach na adres rodziny zmarłego zaczęły przychodzić listy kondolencyjne. Telegramy te jednak były niezwykłe. Nadano je w Moskwie i pochodziły od najwyższych urzędników Federacji Rosyjskiej.

Prezydent Dmitrij Miedwiediew: „W latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej Wasilij Makarowicz z poświęceniem walczył z faszystami. Był lojalny wobec swoich towarzyszy, a potem przez całe życie bronił prawdy o wydarzeniach tamtej wojny".

Premier Władimir Putin: „Składam moje najszczersze kondolencje dla rodziny i przyjaciół Wasilija Makarowicza. Mamy wielki szacunek dla tego odważnego człowieka, który z godnością znosił wszelkie szykany i pozostał wierny swoim ideałom do końca życia".

Mer Moskwy Siergiej Sobianin: „Odszedł wspaniały weteran Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Zwycięstwo w tej najbardziej okrutnej ze wszystkich wojen XX wieku zawdzięczamy odwadze i heroizmowi właśnie takich ludzi jak on. Śmierć Wasilija Kononowa jest ciężką stratą dla tych wszystkich, którzy walczą z próbami pisania na nowo dziejów II wojny światowej".

Ambasada rosyjska w Rydze na wieść o śmierci weterana natychmiast skontaktowała się z jego rodziną. Zaoferowała wszelką pomoc i pokryła koszty uroczystego pogrzebu. W imieniu Federacji Rosyjskiej wieniec na grobie zmarłego weterana złożył ambasador Aleksander Weszniakow.

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką