Taki stan rzeczy zobowiązuje ludzi Kościoła do udzielania się na płaszczyźnie medialnej, aby świadomy głos ludzi wierzących stawał się coraz bardziej słyszalny i zauważalny. Lekceważenie rzeczywistości medialnej jest wyraźnym brakiem jednego z ogniw nowej ewangelizacji. Doskonale rozumie ten problem uznany w kręgach kościelnych i watykańskich poznański producent filmowy Przemysław Hauser. Ten sprawny biznesowo filmowiec potrafi docierać do ludzkich intelektów i serc sztuką filmową. Poprzez film wpisuje się w społeczne nauczanie Kościoła, gdyż jedną z dróg do wewnętrznej refleksji jest obrazowanie sztuki i architektury sakralnej. Filmowy artyzm jest wyrazem głębi i piękna ludzkich emocji, napełniających wnętrze prawdziwą radością. Chodzi o to – jak podkreśla Ojciec Święty Benedykt XVI – że „sztuka jest owocem twórczych zdolności ludzkiej istoty, która w obliczu widzialnej rzeczywistości zadaje pytania, próbuje odkryć jej głęboki sens i przekazać go innym językiem form, kolorów, dźwięków. Sztuka potrafi wyrazić i uwidocznić tę potrzebę człowieka, którą jest zgłębianie tego, co niewidzialne, wyraża ona pragnienie i szukanie nieskończoności".
W tym duchu właśnie Hauser we współpracy z Pawłem Piterą nakręcili 14-odcinkowy dokument filmowy „Tajemnice Watykanu" wyświetlony w TVP. Warto odnotować, że tylko jego ekipie filmowej – po telewizji japońskiej – udało się sfilmować Kaplicę Sykstyńską. Obraz i dźwięk w ich realizacji przybliża Tajemnicę. Najwięcej rozgłosu przyniosła mu jednak książka „Świadectwo", która na rynku polskim osiągnęła sprzedaż 1 mln 100 tysięcy egzemplarzy. Okazało się, że jego wydawnictwo znokautowało wszystkie inne, gdyż dodatkowo „Świadectwo" zostało przełożone na 18 języków w 15 krajach świata. Natomiast filmowa premiera książki w Watykanie z udziałem Ojca Świętego Benedykta XVI stała się wielkim hitem, a premiera kubańska i amerykańska zyskały podobne uznanie. Do dziś pamiętna jest ciepła i żywiołowa reakcja widzów w amfiteatrze w Chicago z udziałem przedstawicieli Kościoła amerykańskiego i Episkopatu Kuby.
Hauser, mając świetne wyczucie medialne, poprzez film dokonuje globalizacji sztuki i architektury, a dzięki nim ukazuje w całym świecie ludzkie piękno inspirowane głębią wiary. Należy podkreślić, że jego działalność filmowa – choć ma wymiar powszechny – to jednak wyraża się jako owoc napięcia globalności i lokalności. Oznacza to, że owa filmoteka staje się programem globalnej rynkowej sieci. Mimo ekspansji wzrostu gospodarczego i komunikacji lotniczej – co wyzwala mobilność i konsumpcję – filmy produkowane przez Hausera przyjmują wymiar edukacyjny, historyczny, religijny, a zarazem ponadczasowy.
W modernizującym się za wszelką cenę świecie wartości, choćby takie jak modlitwa, radość, duchowość, wydają się przemijać z wiatrem. Choć pobożność przejawia się w życiu ludzi, to często ich refleksja przyjmuje postać formy bez żadnej treści, a skoro tak, to wszystko możliwe jest do wzięcia w posiadanie. Nie może więc dziwić, że sztuka filmowa nie wyzwala już wewnętrznego uczestnictwa i podziwu, ale staje się miejscem szokowania połączonego z kiczem. Dlatego Benedykt XVI zauważa, że „kryzys sztuki jest z kolei symptomem kryzysu człowieczeństwa, które właśnie w chwili największego nasilenia podboju świata przez element materialny popadło w swoistą ślepotę w odniesieniu do pytań wykraczających poza materialność; jest to ślepota, którą nazwać można ślepotą ducha". Dokumenty Hausera zmuszają do zastanowienia się nad rzeczywistością świata i celem ostatecznym ludzkiej egzystencji, a filmoteka jest nie tylko źródłem wiedzy, ale nade wszystko przyczynkiem do przystopowania i zwolnienia w szybkim wirze codzienności. Tym sposobem 25 października w auli Pawła VI razem z papieżem odbędzie się kolejna projekcja filmu dokumentalnego „Sztuka i wiara" gwarantująca duchową ucztę. Chodzi o to, że „duchowość w filmie na przestrzeni dziejów – jak zauważył Krzysztof Zanussi – jest obecna w niewątpliwy sposób, jednocześnie zaś często jest mało znana. Dlatego trzeba twórczego spojrzenia, żeby w chaosie zdarzeń uchwycić sens i znaczenie".
W filmowej konfiguracji Przemysław Hauser w 2007 roku został ambasadorem Zakonu Maltańskiego na Kubie, pełniąc obowiązki dyplomaty i wykonując jednocześnie pracę szpitalnika. Organizował bowiem pomoc charytatywną, opiekował się hawańskim szpitalem dla trędowatych i utrzymywał 36 kuchni przyparafialnych. Obecnie zaś, pracując jako ambasador zakonu w Waszyngtonie, w dalszym ciągu poprzez sztukę próbuje ukazywać wiarę, a wiarę wypełnia pięknem sztuki.