Rok później kolejny minister spraw wewnętrznych Stanisław Kowalczyk powołał w Departamencie IV MSW Samodzielną Grupę „D". Jej twórcą i kierownikiem był płk Konrad Straszewski, dyrektor Departamentu IV. Wcześniej opracowano nowy regulamin organizacyjny departamentu powołanego do zwalczania Kościoła. Określono następujące zadania: „zapobieganie, rozpracowywanie, wykrywanie i zwalczanie wrogiej politycznie, ideologicznie i społecznie działalności Kościoła rzymskokatolickiego, zakonów oraz świeckich stowarzyszeń katolickich; rozpracowanie i rozpoznanie zagranicznych politycznych kontaktów hierarchii i kleru, wykorzystanie operacyjne i polityczne wyselekcjonowanych kontaktów do działań specjalnych i dezintegracyjnych wobec kościelnych i katolickich ośrodków zagranicznych".
W regulaminie określono zadania grupy „D", które miały polegać m.in. na wzniecaniu i podtrzymywaniu konfliktów w episkopacie i wśród duchowieństwa oraz na koordynacji wszelkich działań dezintegracyjnych i destabilizacyjnych w Kościele i w środowiskach katolików świeckich. Te bezspornie ofensywne decyzje kierownictwa MSW nastąpiły w czasie rzekomego ocieplenia stosunku władz reżimowych w Polsce do Kościoła.
Zapowiedziane 23 grudnia 1970 r. przez Piotra Jaroszewicza dążenie do pełnej normalizacji stosunków między państwem a Kościołem spotkało się z przychylnym odzewem episkopatu i prymasa Wyszyńskiego.
W kwietniu 1971 r. po raz pierwszy po wojnie przedstawiciele władz PRL spotkali się z reprezentantem Stolicy Apostolskiej. W czerwcu 1972 r. papież uregulował problem diecezji położonych na Ziemiach Zachodnich. W 1975 r. Watykan ustanowił arcybiskupa Luigiego Poggi wysłannikiem ds. stałych kontaktów roboczych z rządem PRL. 29 października 1977 r. kardynał Stefan Wyszyński spotkał się z Edwardem Gierkiem, a tenże na początku grudnia tego roku został przyjęty na audiencji przez Pawła VI.
Zabójstwo Pyjasa
Jakże z tymi faktami politycznymi kontrastowały intensywne działania Departamentu IV. „Za opracowanie, organizacyjne przygotowanie i wdrożenie działań dezintegracyjnych w stosunku do Kościoła rzymskokatolickiego" kilku wysokich funkcjonariuszy tego departamentu, między innymi płk Konrad Straszewski, płk Zenon Płatek, otrzymało we wrześniu 1975 r. nagrody ministra spraw wewnętrznych.
Wracając do zakończenia misji ambasadora Papée i symbolicznej wymowy tego faktu, można przekornie napisać, że Gierek wiedział, co robi. Bo to jemu zależało na nowym konkordacie i poprzedzających go bezpośrednich kontaktach z Watykanem. Opisane wcześniej poczynania MSW wobec polskiego Kościoła miały dostarczyć argumentów, że kardynałowie Stefan Wyszyński, Karol Wojtyła, biskup Ignacy Tokarczuk i inni hierarchowie nie są w stanie zapewnić właściwych, zgodnych z oczekiwaniami papieża relacji między państwem i Kościołem.
Ta średnio finezyjna polityka i związane z nią prymitywne nadzieje zawaliły się 16 października 1978 roku w Kaplicy Sykstyńskiej.
Prezentując wybrane epizody z dziejów organów bezpieczeństwa PRL w czasie, gdy na czele „partii i narodu" stawał Edward Gierek, mam świadomość, że pomijam fundamentalne dla historii Polski wydarzenia z drugiej połowy lat 70. Bo przecież trzeba by napisać o robotniczym buncie w 1976 roku w Radomiu czy Ursusie i szczególnie brutalnym rozprawianiu się z nim przez MO i SB. I o tym, że to przykładne zastraszenie miało powstrzymać społeczeństwo przed kolejnymi protestami, a w rezultacie spowodowało powstanie jawnie działających nielegalnych organizacji i środowisk. Komitet Obrony Robotników, późniejszy Komitet Samoobrony Społecznej KOR, Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela, Konfederacja Polski Niepodległej to nowe struktury, które stawiały funkcjonariuszy bezpieki w stan najwyższej gotowości. I nerwowości.
Zabójstwo Stanisława Pyjasa w maju 1977 r. wywołało bunt środowiska akademickiego i powstanie w Krakowie Studenckiego Komitetu Solidarności. Kolejne akty brutalności bezpieki rodziły struktury oporu w środowiskach chłopskich. Nachalność propagandy sukcesu i programowa dezinformacja społeczeństwa powodowały rozwój niezależnej prasy, omijającego cenzurę ruchu wydawniczego, różnego rodzaju inicjatyw samokształceniowych.
Pobicia przez nieznanych sprawców, zagadkowe zgony, pozbawianie pracy i represje wobec ludzi kultury, rewizje, zatrzymania i wyroki w procesach działaczy opozycji demokratycznej oraz towarzyszący temu niespotykany wzrost liczby funkcjonariuszy i struktur bezpieki kładą coraz głębszy i groźniejszy cień na dobrotliwie zatroskanym obliczu I sekretarza KC PZPR.
Przygotowując materiał, korzystałem z następujących publikacji: J. Eisler, „Polskie miesiące", czyli kryzys(y) w PRL", Warszawa 2008; P. Machcewicz, „Monachijska menażeria". Walka z Radiem Wolna Europa, Warszawa 2007; R. Terlecki, „Miecz i tarcza komunizmu. Historia aparatu bezpieczeństwa w Polsce 1944–1990", Kraków 2007.
Autor od listopada 2007 roku jest szefem krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Wydał książki „Donos na Wojtyłę" oraz (wspólnie z Filipem Musiałem) „Kościół zraniony. Proces księdza Lelity i sprawa kurii krakowskiej". Jest też redaktorem publikacji poświęconych historii PRL oraz działaniom komunistycznego aparatu represji wobec Kościoła.