Marta Sapała. Na marne, czyli jadłodzielnie

Wolontariusze, niczym mrówki, transportują jedzenie na piechotę, rowerami, autobusem, sporadycznie autem. Przez lodówki i szafki nieustannie przepływa strumień żywności, którego nie sposób kontrolować.

Publikacja: 28.06.2019 17:00

Marta Sapała. Na marne, czyli jadłodzielnie

Foto: materiały prasowe

Biała, błyszcząca, jakiś metr czterdzieści, czyli standard dla małej rodziny. Stoi na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. W długim korytarzu na parterze, naprzeciwko wydziałowego barku, w którym można zjeść pierogi, tuż obok automatu z gazowanymi napojami. Kilkanaście ekip telewizyjnych i radiowych asystuje przy jej inauguracyjnym zapełnieniu.

Ogórki kiszone, serki topione, ziemniaki oraz słoiki z zupą.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Kiedy upadnie władza Viktora Orbána? Péter Magyar namiesza w węgierskiej polityce
Plus Minus
Kataryna: Czy równie mocno jak Grzegorza Brauna chcemy też ukarać Barta Staszewskiego
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Debata „Super Expressu” pokazała, że katolik nie ma za bardzo na kogo głosować
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Rafał Trzaskowski i dramat inteligenta, który musiał zostać politykiem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
Anna Nasiłowska: Byłam ofiarą wykorzystywania mojej pracy przez wydawców
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne