Patos w kielichu - felieton Krzysztofa Kowalskiego

Są tacy, którzy wyczuwają w winie nuty pieprzu, majeranku, trufli, czekolady, fiołków, żywicy. Ci wwąchują się w kielichy jak nie powiem co w co.

Aktualizacja: 20.02.2015 16:51 Publikacja: 20.02.2015 00:56

Krzysztof Kowalski

Krzysztof Kowalski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Ja, zamiast się wwąchiwać, wsłuchuję się w wino, do mnie dolatuje z kielichów tętent i rżenie koni, a jeśli chodzi o nuty, to wyczuwam w dionizjakach tchnienia historii, patosu i bohaterstwa. Przykłady?

Turecka armia w XV wieku przez miesiące oblegała mołdawską fortecę Soroca, ale jej nie zdobyła. Przez bociany. Przynosząc swoim młodym winogrona z pobliskich winnic, karmiły również walczących żołnierzy. Dodawało to im sił i pozwalało bronić twierdzy aż do przybycia odsieczy. Na pamiątkę tych wydarzeń bocian z kiścią winogron w dziobie stał się symbolem mołdawskiego wina.

Jeszcze raz o Turkach: Istvan Dobo bronił przed nimi węgierskiej twierdzy Eger w 1522 roku. Zezwolił żołnierzom pić wino, aby nie upadali na duchu i nie słabli na ciele. W muzułmańskie szeregi, niepijające wina, poszła wieść, że egerska załoga pija czerwony napój, który jest niczym innym jak byczą krwią. Turcy wpadali w panikę, widząc pąsowe wąsy i brody obrońców popluskane winem. Odstąpili od oblężenia. Tym sposobem egri bikaver, bycza krew (nazwę wymyślili Turcy), przyczyniło się do zwycięstwa krzyża nad półksiężycem.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Jacek Protasiewicz: Jacek Kurski, z błogosławieństwem Jarosława Kaczyńskiego, zabił PO–PiS
Plus Minus
Wrexham AFC. Deadpool też ma czerwony strój
Plus Minus
Wojna niewiele nas obchodzi
Plus Minus
Jedna wojna, dwa przemówienia
Plus Minus
Kwaśniewski. Aleksander Wielki
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem