Reklama

Burżuazja bez dyskrecji i bez uroku

Z polskiej ulepionej na chybcika burżuazji nie emanuje żaden urok, o dyskrecji nie wspominając. Równie prostacko zachowuje się nasz establishment.

Aktualizacja: 18.10.2015 23:41 Publikacja: 16.10.2015 01:47

Burżuazja bez dyskrecji i bez uroku

Foto: Plus Minus, Andrzej Krauze

Długo staliśmy na frankfurckiej płycie lotniskowej, stłoczeni w autokarze, który nie wiedzieć czemu nie ruszał w kierunku samolotu. Cierpliwie czekaliśmy, bo też nic innego nam nie pozostawało.

Wreszcie wtoczyli się do pojazdu, pozwalając kierowcy uruchomić silnik. Troje ludzi nie z tego świata, ale przekonanych, że do nich właśnie on należy. Kim są, było widać, słychać i czuć. Blondyna wyniesiona ponad wszystkich wzrostem danym od natury plus niebotyczne szpile; niższy od niej o głowę, obejmujący ją wpół rumiany biznesmen; i ten trzeci, zaufany ochroniarz-bagażowy. Waliło od nich tym specyficznym zapaszkiem powstającym z mieszanki postlibacyjnych oparów i drogich kosmetyków. Blondie wyglądała jak silikonowy manekin, uformowany dokładnie tak, żeby umożliwić obłapiaczowi międlenie jej wypukłości poniżej talii, z podaniem do publicznego wglądu dłoni zdobnej w okazały sygnet. Towarzysz goryl trzymał łapę na walizkach Louis Vuitton.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Bankruci z Ligi Mistrzów. Rekordzista upadł dwa lata po świetnym sezonie
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Reklama
Reklama