Aktualizacja: 18.10.2015 23:41 Publikacja: 16.10.2015 01:47
Foto: Plus Minus, Andrzej Krauze
Długo staliśmy na frankfurckiej płycie lotniskowej, stłoczeni w autokarze, który nie wiedzieć czemu nie ruszał w kierunku samolotu. Cierpliwie czekaliśmy, bo też nic innego nam nie pozostawało.
Wreszcie wtoczyli się do pojazdu, pozwalając kierowcy uruchomić silnik. Troje ludzi nie z tego świata, ale przekonanych, że do nich właśnie on należy. Kim są, było widać, słychać i czuć. Blondyna wyniesiona ponad wszystkich wzrostem danym od natury plus niebotyczne szpile; niższy od niej o głowę, obejmujący ją wpół rumiany biznesmen; i ten trzeci, zaufany ochroniarz-bagażowy. Waliło od nich tym specyficznym zapaszkiem powstającym z mieszanki postlibacyjnych oparów i drogich kosmetyków. Blondie wyglądała jak silikonowy manekin, uformowany dokładnie tak, żeby umożliwić obłapiaczowi międlenie jej wypukłości poniżej talii, z podaniem do publicznego wglądu dłoni zdobnej w okazały sygnet. Towarzysz goryl trzymał łapę na walizkach Louis Vuitton.
Wybitny aktor i reżyser opowieścią o duńskim księciu zaskoczył tych, którzy spodziewali się klasycznego teatru a...
Nie dajcie się zwieść! „Zamęt” nie ma nic wspólnego z „Gwiezdnymi wojnami”!
„Listy” Marii Skłodowskiej-Curie i Alberta Einsteina są książką wyjątkową ze względu na tematy oraz jakość edyto...
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi” to udany powrót morderczej serii.
W świecie zalanym bylejakością potrzeba miejsc wyznaczających estetyczne standardy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas