Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 08.01.2016 00:29 Publikacja: 08.01.2016 00:29
Fryz, jakich mało. Warpechowski zdobi ścianę
Foto: materiały prasowe
28 maja 1997 roku w Zamku Ujazdowskim Zbigniew Warpechowski wykonał jeden ze swoich najwspanialszych performance'ów. Obnażony do pasa, wysmarowany sadzą, ubrany w rzeźnicki fartuch i obwieszony dziwacznymi narzędziami zszedł do wypełnionej widzami sali, grając przejmująco na archaicznym pasterskim rogu, pokazał wszem wobec przyniesione z góry potężne kamienne tablice z przykazaniami, a następnie roztrzaskał je o ziemię, powtarzając gest Mojżesza.
Potem usiadł, wziął do ręki Biblię i zaczął wyrywać z niej kartki, zwijać je w ruloniki i wkładać do pustych kondomów. Wypełnione Pismem prezerwatywy ułożył w napis „New Age". Ten szokujący performance, zatytułowane „Róg pamięci", wszedł do klasyki polskiej sztuki współczesnej. Sam Warpechowski uważa je za szczytowe osiągnięcie swojej pracy twórczej. „Myślę – pisał – że jest to najbardziej zwięzły i najpoważniejszy akt artystyczny końca XX wieku".
Trzy lata temu Roman Giertych tłumaczył swoim wyznawcom, że władza nie ma „technicznej możliwości” sfałszowania...
Uczelnie zajmujące się nauką, prawdziwie badawcze, powinny być elitarne. Nic tak nie służy rozwojowi, jak wysoki...
Jeśli chcemy czuć się bezpiecznie, to od naszych wschodnich sąsiadów i bliskowschodnich sojuszników powinniśmy u...
Jeśli Sławomir Mentzen mówi o niskich podatkach, to taki przekaz do młodych mężczyzn trafia.Rozmowa z Michałem G...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Alexowi Garlandowi udało się ożywić skonwencjonalizowane kino wojenne i zaproponować autentycznie świeży sposób...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas