Aktualizacja: 13.11.2016 19:20 Publikacja: 10.11.2016 08:46
Foto: Fotorzepa
Kiedy nikt nie patrzył jej na ręce, skradła Polakom umiłowanie do ojczyzny i pielęgnowanie pamięci o przeszłości. Można oczywiście twierdzić, że przejąć te wartości było prawicy łatwo, bo nikt z lewicy i z centrum nie chciał się nimi zaopiekować, ale fakt pozostaje faktem: w roku 2016 patriotyzm i zainteresowanie historią kojarzą się raczej z prawicą, niż z innymi opcjami politycznymi.
Przeciwnicy prawicy chyba byli mocno zaskoczeni, kiedy okazało się, że idee przez ćwierć wieku przez nich zohydzane (a przynajmniej lekceważone) cały czas się tliły, a w ostatnich latach rozpaliły się wielkim płomieniem – szczególnie wśród młodych ludzi. Stąd pomysł, aby tradycyjne wartości (wraz z wyznającymi je wyborcami) odebrać prawicy, a przynajmniej zmusić ją, aby się nimi podzieliła. Realizując ten plan, działacze Komitetu Obrony Demokracji pojawili się z transparentem swojej organizacji na pogrzebie „Inki". Do tego, że mają szczere intencje, raczej nikogo nie przekonali, ale przynajmniej udało im się sprowokować nazbyt krewkich przeciwników politycznych do rękoczynów.
W kolejnym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” temat niezwykle ważny – wolność słowa, czyli podstawa demokracji. Potwierdzenie tego, że nasz głos, nasze wypowiedzi mają znaczenie i mogą zmienić rzeczywistość społeczną.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
W dzisiejszym świecie poczucie istnienia wartości ma szczególne znaczenie. A to właśnie daje lektura książki „The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”.
Tak jak Bośnia ma swoją najbardziej literacką rzekę Drinę, opiewaną przez noblistę Ivona Andricia, tak i my w Polsce mamy nasz najbardziej literacki ze wszystkich cieków – Bug. Książki o nim powstają i zdaje się, że wciąż powstawać będą. Są świeże przykłady.
Piekło to świat bez przyjaźni, przyszłości i nadziei – mówi Adam Zagajewski w swoich ostatnich wierszach.
Czy w czasie polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej nadzwyczajny szczyt Europejczyków powinien się odbywać w Paryżu? To jedno z pytań, które się pojawiają po burzy wywołanej przez Amerykanów.
Kolejny mocny dzień w wykonaniu złotego. Dolar jest już poniżej 4 zł, a euro zbliża się do poziomu 4,15 zł.
Złoty pozostaje silny, ale chwilo jego ruch został zatrzymany. Rynek czeka na dane makroekonomiczne i informacje dotyczące Ukrainy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas