Aktualizacja: 04.12.2016 11:50 Publikacja: 01.12.2016 23:01
Były premier po prawyborach może liczyć na poparcie swojej partii (zdjęcie z 2012 r.)
Foto: AFP
To nie tak przecież miało być. Miał zwyciężyć jeden z faworytów, czyli – od wielu miesięcy – Alain Juppé albo Nicolas Sarkozy, nie zaś ten, który przez ten czas był tylko odległym tłem dla dwójki zawodników wagi ciężkiej. Miał zwyciężyć pewny siebie, spokojny i pogodzony z postnowoczesnością Juppé albo zarozumiały, nadaktywny i nadzdolny, niepoprawny politycznie aż do popadania w populizm Sarkozy. Tymczasem w obu turach prawyborów partii Republikanie wygrał w cuglach ten trzeci, zrazu skazany na porażkę.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas