Donald Trump znów gra z Europą. Władimir Putin musiał poczuć się zaskoczony

Już w poniedziałek Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Norwegia mogą nałożyć na Rosję nowe daleko idące sankcje za to, że Władimir Putin nie chce przerwać wojny.

Publikacja: 11.05.2025 18:27

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir S

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i szef polskiego rządu Donald Tusk z wizytą w Kijowie u prezydenta Wołodymyra Zełenskiego

Foto: Ludovic Marin/Pool via REUTERS

Rosyjski dyktator musiał najwyraźniej poczuć się zaskoczony, skoro w środku nocy z soboty na niedzielę wydał oświadczenie, w którym wyraził gotowość do bezwarunkowego podjęcia bezpośrednich rokowań pokojowych z Ukrainą. Poprzednie kilkadziesiąt godzin rozwijało się z punktu widzenia Moskwy w fatalny sposób. Po zawarciu w piątek w południe przez Donalda Tuska i Emmanuela Macrona w Nancy nowego traktatu o przyjaźni z daleko idącymi gwarancjami bezpieczeństwa przywódcy obu krajów wieczorem spotkali się w drodze do Kijowa w Rzeszowie.

Dołączył do nich kanclerz Niemiec Friedrich Merz i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. W sobotę podczas spotkania z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim wydali oni wspólne oświadczenie, w którym wezwali Rosję do natychmiastowego i bezwarunkowego zawieszenia broni, przynajmniej na 30 dni, i rozpoczęcia rozmów pokojowych. Ostrzegli jednocześnie, że jeśli Kreml odrzuci tę propozycję, z początkiem nowego tygodnia zostaną nałożone nowe bolesne sankcje na Rosję.

Czytaj więcej

Rozmowy w Kijowie. Ukraina i jej sojusznicy wzywają Rosję do zawieszenia broni

Miałyby one doprowadzić do faktycznego odcięcia Moskwy od zachodnich rynków finansowych. Ale planowane są też tzw. sankcje wtórne, odnoszące się do eksportu rosyjskich nośników energii: kraje, które – jak Indie czy Brazylia – sprowadzają rosyjską ropę, olej napędowy czy gaz, same zostałyby dotknięte przez dotkliwe kary Zachodu. Rzecz znacząca: w Brukseli uchwałę w tej sprawie przyjęły wszystkie 27 krajów UE, łącznie z Węgrami i Słowacją, choć premier tej ostatniej Robert Fico brał udział 9 maja w Paradzie Zwycięstwa w Moskwie. Jednocześnie za pomocą zdalnych łączy stanowisko czterech przywódców poparli liderzy około 20 innych krajów należących do tzw. koalicji chętnych pomocy Ukrainie. 

Ale najgorsze dla Putina było to, że do deklaracji Europejczyków przyłączył się Donald Trump. W sobotę rozmawiał kilkanaście minut przez telefon z czwórką europejskich przywódców oraz Zełenskim. 

– Jesteśmy wdzięczni, że prezydent Trump w pełni zaakceptował naszą ofertę – powiedział Merz. On i inni europejscy przywódcy zapewnili, że będą wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne, choć nie podali szczegółowo jak. Zdaniem eksperta londyńskiego RUSI Samuela Ramaniego Waszyngton zdecydował o przeniesieniu 100 pocisków Patriot z Niemiec do Ukrainy. 

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Trump rozmawia z Kijowem. Czy Zachód znów jest zjednoczony?

„New York Times”, powołując się na źródła w Białym Domu, napisał, że poufne konsultacje czterech europejskich przywódców z ekipą Trumpa trwały przez kilkadziesiąt ostatnich godzin. Znaczące jest także to, że w tym gronie nie znalazła się premier Włoch Giorgia Meloni, do tej pory typowana na głównego partnera z Europy dla amerykańskiej administracji.

Wydaje się, że jedność Europejczyków i Ameryki zaskoczyła Putina

Wraz z nastaniem niedzielnego świtu rosyjskie żądania wobec Kijowa zaczęły narastać. Najpierw okazało się, że początek ewentualnych rozmów pokojowych w Stambule nie oznacza dla Rosji rozejmu na froncie. Później zaś, że mają być kontynuacją negocjacji, jakie obie strony prowadziły tam wiosną 2022 roku.

Wtedy Moskwa żądała, by Ukraina zerwała wszelkie dwustronne umowy dotyczące swego bezpieczeństwa oraz ogłosiła neutralność. W zamian jej bezpieczeństwo miała gwarantować m.in. Białoruś. Kreml wyznaczył też Kijowowi wielkość jego armii na ok. 80 tys. żołnierzy (obecnie wynosi ona ok. miliona), 350 czołgów i 500 armat. Dodatkowo nie mogła ona posiadać rakiet o zasięgu ponad 40 km, co pozwoliłoby Kremlowi koncentrować wojska wokół ukraińskich granic bez obawy o ostrzał.

Zmiana nastroju Kremla wydaje się potwierdzać przypuszczenie dziennikarzy brytyjskiej telewizji Sky News, że ogłoszone tuż przed drugą w nocy w niedzielę propozycje Putina pisane były na kolanie, a Kreml został zaskoczony wspólnym wystąpieniem sojuszników Ukrainy – europejskich i USA. Ale Rosjanie ogłaszali nocne wystąpienie Putina jako „podsumowanie czterodniowych rozmów” z gośćmi parady 9 maja. Nie wiadomo, czy i oni nie przyłożyli się do wezwania do rozmów ze strony rosyjskiego lidera. Na tyle pospiesznego, że jako ich miejsce ogłosił Stambuł, nie informując o tym tureckiego prezydenta Recepa Erdogana.

Na szczęście dla Kremla prezydent Turcji się zgodził – już w niedzielę rano. Na przykład we wspólnym komunikacie rosyjsko-chińskim z rozmów znalazło się żądanie, jakie Pekin przedstawia od początku wojny – „sprawiedliwego pokoju” opartego na Karcie Narodów Zjednoczonych. W niej zaś zapisana jest integralność terytorialna członków ONZ, nie byłoby więc mowy o legalizacji rosyjskich podbojów. 

Ani Europa, ani Ameryka nie nabiorą się na grę na czas Putina

Stanowisko Putina zostało jednoznacznie odrzucone przez Europejczyków. Jeszcze w Kijowie Macron zwrócił uwagę, że stawiany przez Kreml warunek wstrzymania zachodniej pomocy wojskowej przed zawieszeniem broni jest nie do zaakceptowania, skoro sama Rosja otrzymuje takie wsparcie zza granicy, choć irańskie czy północnokoreańskie. 

Czytaj więcej

Emmanuel Macron i Donald Tusk w Nancy podpisują traktat. To nie jest alternatywa dla NATO

Już po dotarciu do polskiej granicy w niedzielę rano Macron oświadczył: „Razem z Amerykanami musimy trzymać się tego, że zawieszenie broni jest bezwarunkowe. Dopiero potem możemy o wszystkim innym z Rosjanami rozmawiać”. A pytany o propozycje rozmów Putina uznał: „To pokazuje, że szuka jakiegoś rozwiązania, ale wciąż chodzi mu o zyskanie na czasie. To jest nie do zaakceptowania dla Ukraińców, bo nie mogą prowadzić rozmów pokojowych, kiedy jednocześnie są bombardowani przez Rosjan”.

Najbliższe dni pokażą, czy solidarność Ameryki z Europą w sprawie ukraińskiej została utrzymana.    

Rosyjski dyktator musiał najwyraźniej poczuć się zaskoczony, skoro w środku nocy z soboty na niedzielę wydał oświadczenie, w którym wyraził gotowość do bezwarunkowego podjęcia bezpośrednich rokowań pokojowych z Ukrainą. Poprzednie kilkadziesiąt godzin rozwijało się z punktu widzenia Moskwy w fatalny sposób. Po zawarciu w piątek w południe przez Donalda Tuska i Emmanuela Macrona w Nancy nowego traktatu o przyjaźni z daleko idącymi gwarancjami bezpieczeństwa przywódcy obu krajów wieczorem spotkali się w drodze do Kijowa w Rzeszowie.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Turcja: Koniec 40-letniej wojny. Kurdowie składają broń
Konflikty zbrojne
Hamas uwalnia ostatniego amerykańskiego zakładnika
Konflikty zbrojne
Indie–Pakistan. Wielkiej wojny na razie nie będzie
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski odpowiada na propozycję Władimira Putina. Stawia jednak pewien warunek
Konflikty zbrojne
Reakcje na nocne oświadczenie Putina. Trump pełen optymizmu. Macron z rezerwą
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem