Oś Niagara–Berezyna

Armia pod dowództwem generała Hallera przywiozła z Francji nazwę, regulaminy, czołgi, karabiny maszynowe i legendarne błękitne płaszcze. Ale obecne w niej były wszystkie „polskie żywioły": od niedawnych poddanych Franciszka Józefa po osadników z Brazylii.

Publikacja: 26.01.2017 19:00

Miecze Hallerowskie, przyznawane w II RP przez Związek Hallerczyków

Miecze Hallerowskie, przyznawane w II RP przez Związek Hallerczyków

Foto: Wikipedia

Nie miała jakoś „Błękitna Armia", mimo nieoficjalnej romantycznej nazwy, szczęścia ani do dziejopisów, ani do legendy. Mimo prac Wojskowego Instytutu Historycznego nadal nie powstało solidne, monograficzne opracowanie, ze źródłami też nietęgo. Poważniejszych walk na Froncie Zachodnim nie stoczyła (pierwszy pułk walczył pod Reims: I Dywizja miała uderzyć na Saarbrücken 11 listopada 1918 r. wieczorem, gdy nadeszła wiadomość o zawieszeniu broni) – daninę krwi zapłaciła dopiero po przetransportowaniu na ziemie polskie w roku 1919. Nawet z malowniczością nie do końca wyszło, chociaż jej dowódca, generał Józef Haller, lubował się w szamerunkach i gotów był osobiście je projektować: jedyne odznaczenie dla weteranów, Miecze Hallerowskie z posrebrzanego tombaku nieszczególnie dobrze zniosły próbę czasu.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów