Frankowski jeszcze w czwartek był jednym z dwóch — obok Jakuba Kiwiora — piłkarzy, którzy w czterech meczach drużyny narodowej za kadencji obecnego selekcjonera zagrali od pierwszej do ostatniej minuty. Dobrą passę przerwało spotkanie z Estończykami, które zakończył po 45 minutach. Wahadłowego zmienił Cash, ale on także nie miał szczęścia. Biegał po boisku tylko przez 10 minut.
- Doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. Uraz nie jest bardzo poważny, lecz wyklucza go z dalszego udziału w zgrupowaniu. Cash wróci do Anglii, gdzie będzie przechodził leczenie — informuje lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski. - Frankowski doznał z kolei silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Uraz jest bardzo bolesny, lecz istnieje duża szansa, że uda się doprowadzić go do pełnej zdolności do gry. Zostaje z nami, wdrażamy proces leczenia.
Czytaj więcej
Mecz Polska - Estonia (5:1) był udaną rozgrzewką przed spotkaniem z Walią o awans do Euro 2024. Wynik cieszy, choć nie należy go przeceniać. Wiadomo, że w Cardiff będzie znacznie trudniej.
Polska — Walia. Czy Przemysław Frankowski zagra w Cardiff
Selekcjoner przed meczami barażowymi mógł mówić o wyjątkowym szczęściu. Żaden z kandydatów do podstawowego składu nie miał kontuzji, a Paweł Dawidowicz, który z powodu drobnego urazu ostatni mecz ligowy Hellasu Werona z Milanem (1:3) zakończył przed czasem, zdążył wrócić do zdrowia i wybiegł na spotkanie z Estończykami w podstawowym składzie.
Teraz sztab medyczny kadry podejmie walkę z czasem w sprawie Frankowskiego. Nieobecność piłkarza, który stał się na boisku jednym z najwierniejszych żołnierzy Probierza, byłaby sporą stratą - zwłaszcza w kontekście kontuzji Casha. Piłkarza Aston Villi w czwartek zmienił Tymoteusz Puchacz. Alternatywą — zwłaszcza przy ostrożniejszym ustawieniu — mógłby być Bartosz Bereszyński. Drugi kandydat to Wszołek, który dołączył do zgrupowania w miejsce Marczuka.