Barcelona mistrzem Hiszpanii, dublet Roberta Lewandowskiego

Katalończycy przypieczętowali pierwszy tytuł od 2019 roku, pokonując na wyjeździe Espanyol 4:2. 20. i 21. gol Lewandowskiego.

Publikacja: 14.05.2023 23:15

Barcelona mistrzem Hiszpanii, dublet Roberta Lewandowskiego

Foto: AFP

Trudno wyobrazić sobie lepsze okoliczności do świętowania tak wyczekiwanego mistrzostwa jak derby - i to na terenie rywala broniącego się przed spadkiem.

Barcelona wypracowała sobie tak dużą przewagę nad Realem i Atletico, że kwestia tytułu była od pewnego czasu tylko formalnością. Zawodnicy Xaviego nie chcieli jednak dłużej odkładać fety. Natychmiast ruszyli do ataku i już po 11 minutach objęli prowadzenie.

Ronald Araujo posłał długie podanie ze środka boiska, Alejandro Balde przyjął piłkę, wbiegł w pole karne i dośrodkował, a Robert Lewandowski z bliska wepchnął ją do bramki. To był jego jubileuszowy 20. gol w lidze hiszpańskiej, ale jeszcze przed przerwą zdobył bramkę numer 21 - tym razem po podaniu Raphinhi.

Polak dwa trafienia w jednym meczu zanotował poprzednio na początku kwietnia. W niedzielę wieczorem miał szansę na pierwszego ligowego hat tricka, czego nie dokonał w Hiszpanii żaden polski piłkarz od czasu Jana Urbana (w 1990 roku przeciw Realowi). Osiągnięcia obecnego trenera Górnika Zabrze nie wyrównał, ale może zostać pierwszym polskim królem strzelców Primera Division. Trofeo Pichichi jest na wyciągnięcie ręki. Gwiazdor Realu Karim Benzema traci do niego cztery bramki.

Barca schodziła na przerwę, prowadząc z Espanyolem już 3:0, bo trafienia Lewandowskiego rozdzielił jeszcze gol Balde. A w drugiej połowie rywali dobił strzałem głową Jules Kounde - po pięknej asyście Frenkiego de Jonga.

Katalończycy są drugim po Napoli zespołem, który zagwarantował sobie triumf w ligach wielkiej piątki. Odzyskali tytuł cztery kolejki przed końcem rozgrywek, a Lewandowski dołożył 12. mistrzostwo w swoim 15. sezonie na najwyższym poziomie. Odkąd w 2010 roku wyjechał z Polski, tylko dwukrotnie - jeszcze w barwach Borussii Dortmund - nie zdołał wygrać ligi. Od 2015 roku zwycięża regularnie.

Teraz jest czas na świętowanie, choć w niedzielę zepsuło je wtargnięcie na murawę chuliganów Espanyolu, którzy nie pozwolili się cieszyć zawodnikom Xaviego. Lewandowski i spółka musieli się ratować ucieczką do szatni. Wkrótce trzeba będzie jednak pomyśleć o przyszłości. Nie jest tajemnicą, że w kadrze Barcelony szykuje się kilka zmian. Odejdzie m.in. Sergio Busquets - Katalończyk z krwi i kości, kapitan związany z drużyną od 18 lat, pamiętający jeszcze wielką Barcę Pepa Guardioli, która budziła strach w całej Europie.

Liga hiszpańska
34. kolejka

Espanyol - Barcelona 2:4
(J. Puado 73, Joselu 90+2 - R. Lewandowski 11 i 40, A. Balde 20, J. Kounde 53)

Trudno wyobrazić sobie lepsze okoliczności do świętowania tak wyczekiwanego mistrzostwa jak derby - i to na terenie rywala broniącego się przed spadkiem.

Barcelona wypracowała sobie tak dużą przewagę nad Realem i Atletico, że kwestia tytułu była od pewnego czasu tylko formalnością. Zawodnicy Xaviego nie chcieli jednak dłużej odkładać fety. Natychmiast ruszyli do ataku i już po 11 minutach objęli prowadzenie.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Katalońskie męki. Barcelona gra na zaciągniętym hamulcu ręcznym
Piłka nożna
Liga hiszpańska. Barcelona w końcu skuteczna, Lewandowski odpowiada Benzemie
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący