Mieliśmy prawo do optymizmu, opartego nie tylko na patriotyzmie, jednak znaczna część elektorów była innego zdania. W plebiscycie głosowało 185 dziennikarzy z całego świata. Są wśród nich prawdziwi fachowcy ale i tacy, których znajomość futbolu nie imponuje. Kierują się sympatiami, często magią nazwisk i nazwami klubów.
Lewandowski ma od lat dobre nazwisko i od dawna przekonuje o swojej klasie. Łudziliśmy się, że na wyborcach zrobią wrażenie: siódmy tytuł mistrza Niemiec i szósty tytuł króla strzelców, okraszony rekordem Bundesligi.
Zdobywając 41 bramek w lidze niemieckiej Polak pobił rekord skuteczności Gerda Muellera, ustanowiony 49 lat temu! Na naszych oczach Lewandowski tworzy historię i mieliśmy nadzieję, że świat to doceni.
Robert Lewandowski może zdobyć „Złotą Piłkę” jeśli pomoże reprezentacji w awansie na mundial i stanie z nią w Katarze na podium. Wtedy doceni go cały świat.
Okazało się, że to za mało. Leo Messi w barwach Argentyny wygrał Copa America, został królem strzelców turnieju i awansował do finałów mistrzostw świata. Wystąpi w nich po raz piąty. Reprezentacja Polski z Lewandowskim odpadła w fazie grupowej Euro, nie zdołała zakwalifikować się bezpośrednio na mundial i będzie się o to starać w barażach. Widocznie z punktu widzenia mediów napastnik, który nie zdołał pomóc swojej reprezentacji w awansie nie zasługuje na najwyższą nagrodę indywidualną.