Maciej Jakubowski, wiceminister edukacji, chciałby uprościć i zracjonalizować system płac nauczycieli z zachowaniem puli środków na nie na obecnym poziomie. Na wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych i samorządów w sprawie zmian w Karcie nauczyciela nie przedstawił jednak żadnych konkretnych propozycji.
Omówiono na nim jedynie obecną strukturę płac. Z danych resortu wynika, że samorządy i dyrektorzy szkół mają wpływ tylko na wysokość ok. 10 proc. pensji, a 90 proc. stanowią minimalne wynagrodzenie zasadnicze oraz różnego rodzaju dodatki. Jakubowski zauważył, że wynagro- dzenia mogłyby mieć charakter bardziej motywujący, ale nie ma pomysłu do wprowadzenia w skali całego kraju.
Na spotkaniu padła też propozycja likwidacji lub zmiany dodatków wiejskiego i mieszkaniowego. Postulują to samorządy. Związki zawodowe jednak nie chciały podjąć tematu, bo formalnie nie są one elementem wynagrodzenia, ale mają charakter socjalny. Przykładowo dodatek wiejski otrzymują nauczyciele pracujący w szkołach z miejscowości liczących mniej niż 5 tys. mieszkańców.
Temat wynagrodzeń ma być ponownie poruszony 18 września, ale kolejne spotkanie zaplanowano na 4 września. Ma ono dotyczyć kształcenia i rozwoju zawodowego nauczycieli. Krystyna Szumilas, minister edukacji, liczy, że zespół przedstawi propozycje zmian do końca roku. Od lipca udało mu się jedynie ustalić, że nauczyciela chcącego skorzystać z urlopu dla poratowania zdrowia ma diagnozować lekarz medycyny pracy, a nie pierwszego kontaktu.