Spór o Rozbrat z SLD

Wejście do głównej siedziby SLD w Warszawie stało się dla Sojuszu kłopotem. Mimo dwóch korzystnych dla SLD wyroków, w tym ostatnio Naczelnego Sądu Administracyjnego, sprawa jest daleka od finału

Publikacja: 20.02.2009 06:48

Spór o Rozbrat z SLD

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Pasek gruntu z wejściem do budynku SLD ma tylko 26 mkw. Może jednak zaważyć na prawnej ocenie transakcji sprzedaży budynku wraz z użytkowaniem wieczystym gruntu.

Kiedyś wchodził w skład nieruchomości, która na mocy dekretu o gruntach warszawskich, przeszła na własność gminy. W 2001 r. spadkobiercy b. współwłaścicieli złożyli wniosek o unieważnienie decyzji dekretowej. Mimo to miasto sprzedało w 2002 r. SLD sąsiednią działkę wraz z budynkiem i owym paskiem gruntu, do którego zgłoszono roszczenia reprywatyzacyjne. W 2007 r. minister budownictwa stwierdził nieważność decyzji dekretowych. Jego zdaniem, zawarcie aktu notarialnego z SLD nie przesądziło o nieodwracalności ich skutków prawnych.

W skardze do WSA w Warszawie Sojusz podkreślał, że akt notarialny zawarł w dobrej wierze, zapewniony przez miasto, iż nie toczy się żadne postępowanie dotyczące nieruchomości. Z mocy rękojmi ksiąg wieczystych transakcja wywołała więc nieodwracalne skutki prawne.

Korzystny dla SLD [b]wyrok WSA (sygn. I SA/Wa 1452/07)[/b] uchylający decyzje ministra budownictwa zaskarżył minister infrastruktury.

– Gmina nie może zbyć nieruchomości, gdy toczy się postępowanie o dopuszczalność przejęcia jej czy jej fragmentu przez gminę i Skarb Państwa – mówił w NSA przedstawiciel ministra infrastruktury.

[b]NSA (sygn. I OSK 414/08)[/b] uznał, że sprawa wymaga wyjaśnień i oddalił skargę kasacyjną. [b]Wciąż są bowiem wątpliwości, czy decyzje dekretowe wywołały czy też nie nieodwracalne skutki prawne. Gdyby takie skutki nastąpiły, nie można by stwierdzić nieważności decyzji, lecz tylko ich wydanie z naruszeniem prawa[/b].

Wnioskiem byłych właścicieli o unieważnienie decyzji dekretowych oraz ocenę ewentualnej nieodwracalności skutków prawnych transakcji notarialnej z SLD zajmie się teraz prezydent Warszawy.

Od zeszłego roku chodzą słuchy, że SLD chciałoby swoją siedzibę sprzedać, bo jej utrzymanie jest zbyt drogie.

Pasek gruntu z wejściem do budynku SLD ma tylko 26 mkw. Może jednak zaważyć na prawnej ocenie transakcji sprzedaży budynku wraz z użytkowaniem wieczystym gruntu.

Kiedyś wchodził w skład nieruchomości, która na mocy dekretu o gruntach warszawskich, przeszła na własność gminy. W 2001 r. spadkobiercy b. współwłaścicieli złożyli wniosek o unieważnienie decyzji dekretowej. Mimo to miasto sprzedało w 2002 r. SLD sąsiednią działkę wraz z budynkiem i owym paskiem gruntu, do którego zgłoszono roszczenia reprywatyzacyjne. W 2007 r. minister budownictwa stwierdził nieważność decyzji dekretowych. Jego zdaniem, zawarcie aktu notarialnego z SLD nie przesądziło o nieodwracalności ich skutków prawnych.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr