Tak wynika z [b]orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 4 września 2009 r. (sygn. SA/Wa 542/09)[/b].
Sprawa była wynikiem wniosku o interpretację, z którym wystąpiła Poczta Polska. Wyjaśniała w nim, że trafia do niej bardzo dużo żądań o udostępnienie dokumentów. Występują z nimi urzędnicy przeprowadzający kontrole u kontrahentów Poczty. Podstawą jest art. 13b ustawy o kontroli skarbowej oraz art. 274c ordynacji podatkowej. Wynika z nich, że organ podatkowy w związku z prowadzonym postępowaniem lub kontrolą podatkową może zażądać od kontrahentów podatnika wykonujących działalność gospodarczą przedstawienia potrzebnych dokumentów, by sprawdzić ich prawidłowość i rzetelność. Takie same uprawnienia przysługują inspektorom kontroli skarbowej.
Problem polega na tym, że kontrolujący żądają od Poczty nie tylko faktur i umów, ale także deklaracji VAT-7 i udowodnienia, że są one zgodne z rejestrem VAT. Występują nawet o dowody zapłaty podatku. Zdaniem Poczty żądania te wykraczają poza zakres czynności sprawdzających. Dotyczą one bowiem prawidłowości rozliczeń Poczty, a nie jej kontrahentów.
Izba skarbowa nie zgodziła się z tym stanowiskiem. Wskazała, że to organy podatkowe decydują, jakie dokumenty są im potrzebne, aby zweryfikować rozliczenia kontrahenta, a przepisy w żaden sposób nie ograniczają ich wyboru.
Sprawa trafiła do sądu. Ten przyznał rację Izbie Skarbowej w Warszawie i oddalił skargę. W uzasadnieniu stwierdził, że [b]nie można w generalny sposób ograniczyć uprawnień kontrolujących. O zakresie żądań decydują bowiem okoliczności konkretnej sprawy. W praktyce zdarzają się przecież bardzo różne sytuacje, np. wystawianie pustych faktur[/b].