[b]Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 4 listopada 2009 r. (I PZP 4/09).[/b]
Sprawa dotyczyła kierowcy pojazdów ciężarowych, który był zatrudniony na czas określony. W czerwcu 2008 r. został zwolniony dyscyplinarnie. Do sądu wystąpił jednak dopiero po miesiącu, 21 lipca 2008 r., gdy otrzymał od byłego pracodawcy świadectwo pracy. Zażądał sprostowania tego dokumentu ze względu na niezgodną – jego zdaniem – z prawem przyczynę zwolnienia.
Sąd, do którego trafiła ta sprawa, oddalił powództwo pracownika, twierdząc, że nie może żądać sprostowania świadectwa pracy. Sąd, do którego trafiła apelacja, nie był pewien rozstrzygnięcia i – powołując się na wcześniejsze rozbieżne orzecznictwo – skierował pytanie prawne w tej sprawie do Sądu Najwyższego.
SN wydał 4 listopada 2009 r. uchwałę, z której wynika, że pracownik nie wyczyści sobie papierów, jeśli nie wystąpi wcześniej do sądu, kwestionując bezprawne jego zdaniem zwolnienie dyscyplinarne.
Świadectwo pracy ma jedynie charakter informacyjny, potwierdza fakty dotyczące zatrudnienia, w tym tryb zakończenia współpracy z pracownikiem. Jeśli nawet rozstanie było dotknięte wadą, ale pracownik nie odwołał się do sądu w terminie, to w postępowaniu dotyczącym treści świadectwa pracy nie można już zmienić podstawy zwolnienia.