Wątpliwe argumenty za niższym VAT

Polska łamie przepisy, stosując 7 proc. podatku na odzież dla niemowląt i obuwie dla dzieci – uważa Komisja Europejska

Publikacja: 23.04.2010 05:01

Wątpliwe argumenty za niższym VAT

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Dorota Awiorko-Klimek Dor Dorota Awiorko-Klimek

Wczoraj przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się rozprawa w sprawie, którą wytoczyła nam Komisja Europejska [b](sygn. C 49/09)[/b]. I choć wyrok spodziewany jest za kilka miesięcy, to już dziś eksperci nie dają Polsce wielkich szans na wygraną.

KE zarzuca nam niezgodne z art. 98 dyrektywy 2006/112/ WE w powiązaniu z załącznikiem III do tej dyrektywy stosowanie 7 proc. VAT na ubranka dla niemowląt oraz obuwie dziecięce zamiast stawki podstawowej, która w naszym kraju wynosi 22 proc.

[b]Według KE Polska nie może ich preferencyjnie opodatkowywać, bo jako nowe państwo członkowskie nie spełnia warunków art. 115 unijnej dyrektywy, które uprawniały w 1992 r. państwa UE do utrzymania stawek obniżonych na zasadzie odstępstwa.[/b] Co więcej, takiej możliwości nie przewidziano nawet w przepisach przejściowych, bo polskie negocjacje przed akcesją koncentrowały się na stosowaniu obniżonych stawek VAT m.in. na czasopisma czy materiały budowlane.

[b]KE nie przekonują argumenty, że stosowanie obniżonej stawki VAT ma na celu "zwiększenie przyrostu naturalnego w Polsce i przyczynia się do wzrostu gospodarki w świetle strategii lizbońskiej"[/b]. Nie przyjmuje również twierdzenia, że wprowadzenie stawki podstawowej doprowadziłoby do wzrostu cen, co z kolei przełożyłoby się na zmniejszenie dzietności kobiet. Według komisji są to argumenty o charakterze społeczno-politycznym. Ewentualny wzrost cen zaś mógłby – jak sugeruje komisja – zostać zrekompensowany świadczeniami socjalnymi.

– Ministerstwo Finansów od dłuższego czasu miało świadomość naruszenia prawa, o czym świadczy propozycja zmiany przepisów w jednym z projektów nowelizacji przygotowanych przed kilku laty. Wtedy jednak nie było zgody politycznej na podniesienie stawki VAT. Pewnym zaniedbaniem ministerstwa może być jedynie brak determinacji i dopuszczenie do uchwalenia nowej ustawy w 2004 r. w brzmieniu niezgodnym z prawem unijnym – uważa Roman Namysłowski, doradca podatkowy w Ernst & Young.

MF jest przekonane, że racje są słuszne i że zostaną one przez Brukselę wzięte pod uwagę. – Nieuzasadnione w związku z tym byłoby już teraz przygotowywanie innego rozwiązania niż to, które preferujemy. Poczekamy na orzeczenie Trybunału. Gdyby było inne niż stanowisko Polski, wówczas, respektując każdą decyzję sądów, MF rozważać będzie inne możliwości rozwiązania tego problemu – poinformowało nas MF.

[ramka][b]Komentuje [/b] [b]Tomasz Michalik, doradca podatkowy, partner w spółce MDDP [/b]

Sądzę, że obie strony sprawy, czyli polski rząd i KE, mają świadomość pewnej teatralności tego wystąpienia. Bo chyba nikt nie ma złudzeń, że sprawa jest przegrana. Mimo to w polskim stanowisku widać włożony wysiłek i ciekawa jest linia argumentacji. Jakkolwiek, z oczywistych powodów, jest to argumentacja bardziej pro forma. Raczej nie świadczy o rzeczywistym przekonaniu jej autorów do prezentowanych racji. Za bardzo dobry zabieg, choć jedynie w ujęciu abstrakcyjnym, uważam np. sposób odniesienia się do art. 115 dyrektywy. Argumentacja ta miałaby prawdziwy sens, gdyby Polska wprowadziła VAT przed 1991 r. [/ramka]

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo