[b]Tak uznał 19 stycznia 2010 r. Trybunał Konstytucyjny (SK 35/08).[/b]
Ryszard Ginelli nie chciał pogodzić się z wykreśleniem jego nazwiska z listy pilotów statków. Stało się to – w myśl art. 228 § 2 pkt 5 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=335268]ustawy – Kodeks morski[/link] – gdy ukończył 65 lat.
Pilot twierdził, że decyzja dyrektora Urzędu Morskiego pozbawiła go możliwości wykonywania zawodu. Nie pomogło odwołanie do ministra gospodarki ani skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a potem kasacja do NSA.
Wniósł skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Przemysław Mijal, adwokat skarżącego, podnosił przed TK, że dojście do określonego wieku nie może być samoistną podstawą skreślenia z listy pilotów.
– Taka regulacja nie służy ważnemu interesowi publicznemu. Narusza zasadę wolności prowadzenia działalności gospodarczej, którą statuują art. 20 i 22 konstytucji – mówił. – Ingerencja ustawodawcy w warunki wykonywania zawodu powinna być proporcjonalna do zakładanych celów. Skarżący i tak przechodził coroczne badania określające jego zdrowie psychofizyczne. Musi wykonywać swój zawód osobiście, bo wiąże się to z jego doświadczeniem i walorami.