W praktyce więc osobie odsiadującej wyrok można przedłużać areszt tymczasowy zastosowany w innej sprawie dowolnie długo. Dokonuje tego każdorazowo sąd I instancji i nie dochodzi do kontroli jego orzeczeń przez sąd apelacyjny.
Rygory tymczasowego aresztowania, najbardziej dolegliwego środka zapobiegawczego, są znacznie surowsze niż zasady odbywania kary więzienia. Aresztant nie ma prawa m.in. do rozmów telefonicznych, widzeń, przepustek, ma cenzurowane listy, nie może się uczyć ani pracować.
– Odbywanie wyroku w tak zaostrzonym rygorze jest dodatkową, uciążliwą sankcją i dodatkowym ograniczeniem wolności.
Jest także zamknięciem drogi do właściwego sądu, bo wyklucza możliwość kontroli przez sąd apelacyjny decyzji o przedłużaniu aresztu tymczasowego przez sąd I instancji – mówił w Trybunale mec. Mikołaj Pietrzak w imieniu autora skargi konstytucyjnej Jarosława M., który znalazł się w opisanej wyżej sytuacji.
Ze skargą zgodzili się wszyscy uczestnicy postępowania – poseł Jerzy Kozdroń w imieniu Sejmu, prokurator Wiesław Nocuń w imieniu prokuratora generalnego oraz Piotr Sobota z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, który przystąpił do sprawy. Spór toczył się jedynie o pożądaną formę wyroku TK. Autor skargi, poseł oraz przedstawiciel rzecznika postulowali wyrok interpretacyjny, który skorygowałby niezgodne z konstytucją rozumienie zaskarżonego przepisu. Prokurator przestrzegał jednak, że byłaby to wykładnia prawa, do której formułowania TK nie ma uprawnień. Wyrok powinien być zakresowy, tzn. określający, w jakim zakresie stosowanie przepisu narusza konstytucję.
Trybunał podzielił ten pogląd. Stwierdził, że pomijając sformułowanie zasad tymczasowego aresztowania stosowanego równocześnie z wykonywaniem wyroku w innej sprawie, art. 263 § 3 k.p.k. stworzył sądom zbyt dużą swobodę interpretacji i pozwolił im przejąć zastrzeżoną dla ustawodawcy rolę organu ograniczającego obywatelskie prawa i wolności. W tym wypadku chodzi o prawo najważniejsze – o wolność osobistą, która przez rozszerzającą interpretację przepisu k. p. k. została dodatkowo drastycznie ograniczona.