Poniedziałkowy wyrok warszawskiego Sądu Apelacyjnego zakazał PiS rozpowszechniania niektórych nieprawdziwych informacji zawartych w głośnym spocie "Kolesie". Nie ukaże się on więc już w telewizji, przynajmniej w swej pierwotnej wersji. Za to bez trudu można go wciąż obejrzeć w globalnej sieci, chociażby w popularnym serwisie YouTube.
– Internet rzeczywiście wymyka się ordynacji wyborczej – przyznaje Kazimierz Czaplicki, sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej.
Czy zatem wyrok dotyczący emisji spotów wyborczych ma w Internecie jakiekolwiek znaczenie?
– Tak, ale jest wiążący tylko dla komitetu wyborczego – tłumaczy Czaplicki. – Jeśli komitet umieszczał w sieci pliki z informacjami uznanymi przez sąd za nieprawdziwe, powinien je stamtąd usunąć.
Podobnego zdania jest sędzia Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie.