Impreza przed barem to nie wybryk

Występ zespołu muzycznego przed lokalem gastronomicznym nie może być uznany za wybryk, tak jak go rozumie kodeks wykroczeń

Publikacja: 06.05.2009 07:33

Impreza przed barem to nie wybryk

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Tak wynika z [b]wyroku, który utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Zamościu (sygn. II WAZ 17/08)[/b].

Właścicielka baru w Krasnymstawie stanęła przed sądem pod zarzutem, że dopuściła do odtwarzania głośnej muzyki, której dźwięki docierały na chodnik dla pieszych, zakłócając spokój Januszowi H. i jego małżonce. Ich działka sąsiaduje z barem.

Kobieta wyjaśniała, że 30 maja 2008 r. z okazji otwarcia sezonu ogródkowego zorganizowała występ zespołu grającego muzykę taneczną na terenie, na którym prowadzi lokal. Odbywał się w dzień i został przerwany po trzech godzinach na prośbę policji i tylko dlatego, aby załagodzić konflikt.

Sąd Rejonowy w Krasnymstawie uniewinnił ją od zarzutu, uznając, że jej zachowanie nie wyczerpało znamion zarzuconego jej wykroczenia.

Muzyka grana przed barem nie była zbyt głośna, bo nikomu oprócz mężczyzny i jego żony nie przeszkadzała. Potwierdzili to zarówno inni sąsiedzi, jak i interweniujący na miejscu policjanci.

Sąd przypomniał, że czyn określony w art. 51 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D78314244D547FC003F25CE99C351393?id=186056/]kodeksu wykroczeń [/link]popełnia ten, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny lub wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym. Wybrykiem jest zaś każde zachowanie, które odbiega od zwyczajowego, przyjętego w danym miejscu, czasie i okolicznościach.

Zdaniem sądu, nie można uznać, że muzyka grana przed barem zakłócała porządek publiczny. Pojęcie to jest bowiem rozumiane jako wywołanie takiego stanu, który w danym miejscu, czasie i okolicznościach i zgodnie z przyjętym zwyczajem i obowiązującymi przepisami prawa uważa się za nienormalny, który odczuwany jest jako utrudnienie lub uniemożliwienie ludziom normalnego zachowania się w miejscach dostępnych dla bliżej nieokreślonej liczby osób.

Uzasadniając wyrok, sąd podniósł, że jeśli mężczyzna chce ograniczyć pewne formy działalności lokalu znajdującego się po sąsiedzku, może to zrobić w trybie administracyjnym.

Tak wynika z [b]wyroku, który utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Zamościu (sygn. II WAZ 17/08)[/b].

Właścicielka baru w Krasnymstawie stanęła przed sądem pod zarzutem, że dopuściła do odtwarzania głośnej muzyki, której dźwięki docierały na chodnik dla pieszych, zakłócając spokój Januszowi H. i jego małżonce. Ich działka sąsiaduje z barem.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo w Polsce
Od 1 maja rusza nowy program bezpłatnych badań. Jak z niego skorzystać?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne