Reklama

Za brak zawiadomienia ZUS żąda zwrotu świadczenia

Emeryt lub rencista, który osiąga dochody, powinien zawiadomić o tym ZUS

Publikacja: 12.05.2009 07:10

Za brak zawiadomienia ZUS żąda zwrotu świadczenia

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Waldemar J., toruński lekarz, od 1999 r. pobierał rentę wypadkową. Od 2003 r., gdy ukończył 65 lat, pobierał także emeryturę jako drugie świadczenie (w takiej sytuacji ZUS zmniejsza jedno z nich o połowę).

Zarówno z wnioskiem o przyznanie renty, jak i później emerytury Waldemar J. składał do ZUS informację o tym, że nie zamierza rezygnować z działalności zarobkowej.

Mimo że prowadził gabinet prywatny i jednocześnie pracował ciągle w szpitalu, ZUS nadal wypłacał mu oba świadczenia. Dopiero po czterech latach urzędnicy zorientowali się, że powinni byli zawiesić mu jedno ze świadczeń (na podstawie art. 26 ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=167515]ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, DzU nr 199, poz. 1673[/link]).

Zażądali więc zwrotu przeszło 35 tys. zł, jakie ZUS nienależnie wypłacił w ciągu ostatnich trzech lat. Urzędnicy ZUS powołali się na to, że ubezpieczony nie poinformował ich o zamiarze osiąganego dochodu – zgodnie z § 3 obowiązującego wówczas [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71207]rozporządzenia z 22 lipca 1992 r. w sprawie szczegółowych zasad zawieszania lub zmniejszania emerytury i renty (DzU nr 58, poz. 290)[/link]. ZUS nie wiedział więc o tym, że powinien był zawiesić jedno z jego świadczeń.

Gdy Waldemar J. złożył odwołanie do sądu, przedstawił dowody na to, że już trzy razy złożył informację o zamiarze osiągania przychodu, a ZUS miał wszystkie informacje o jego dochodach, gdyż na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, którym zarządza, napływały przecież składki ubezpieczeniowe obliczone na podstawie jego wynagrodzeń.

Reklama
Reklama

Urzędnicy dowodzili zaś, że złożona przez ubezpieczonego informacja nie zawierała daty, od kiedy będą osiągane te zarobki, ani ich kwoty.

Gdy sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, ten uwzględnił skargę kasacyjną ubezpieczonego. Stwierdził mianowicie, że [b]przepisy nie mówią, jaka powinna być treść oświadczenia w sprawie zamiaru osiągania przychodów. Zgodnie zaś z ustawą wypadkową, gdy pobierane są dwa świadczenia (renta wypadkowa i emerytura), nie ma znaczenia, ile one wynoszą. Wystarczy sam fakt dorabiania, aby jedno z nich zostało zawieszone[/b].

Sąd Najwyższy odesłał jednak sprawę do sądu apelacyjnego, który rozstrzygnie, czy Waldemar J. zwróci świadczenie wypłacone z powodu gapiostwa ZUS ([b]sygn. II UK 368/08[/b]).

Waldemar J., toruński lekarz, od 1999 r. pobierał rentę wypadkową. Od 2003 r., gdy ukończył 65 lat, pobierał także emeryturę jako drugie świadczenie (w takiej sytuacji ZUS zmniejsza jedno z nich o połowę).

Zarówno z wnioskiem o przyznanie renty, jak i później emerytury Waldemar J. składał do ZUS informację o tym, że nie zamierza rezygnować z działalności zarobkowej.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Czy wspólnota mieszkaniowa może odmówić remontu balkonów i garażu? Wyrok NSA
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Oświata i nauczyciele
Uczniowie i nauczyciele alarmują w sprawie tzw. godzin basiowych. „To tykająca bomba”
Dane osobowe
Chciał usunięcia danych z policyjnego rejestru, by dostać pracę. Wyrok NSA
Sądy i trybunały
Sędzia z dwoma paszportami? Resort Żurka chce powrotu do zasady sprzed rządów PiS
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Nieruchomości
Kiedy można domagać się drogi koniecznej? Ważny wyrok Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama