Taki wniosek płynie z [b]wczorajszego (6 października 2009) wyroku Trybunału Konstytucyjnego (SK 46/07)[/b].
Sędziowie orzekli, że stosowanie tego najsurowszego ze środków zapobiegawczych jest reakcją na niezgodne z prawem zachowanie podejrzanych i oskarżonych. A konstytucyjnie chroniona wolność osobista nie jest absolutna. Uznali tym samym, że artykuł regulujący sprawy stosowania aresztów i ich przedłużania jest zgodny z konstytucją.
Sprawa zgodności z konstytucją art. 263 § 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9A6220646452420A604DC954054CB8D7?id=75001]procedury karnej[/link] trafiła do TK na skutek skargi Józefa J. (oskarżony w sprawie gospodarczej). Mężczyzna, który przesiedział w areszcie ponad dwa lata (wyszedł za kaucją w wysokości 3 mln zł), twierdzi, że przepis pozwalający sądom apelacyjnym na przedłużanie aresztu ponad kodeksowy czas narusza wolność osobistą. Przypomnijmy, że trzymiesięczny areszt w postępowaniu przygotowawczym sąd może przedłużyć na rok, ale łącznie z postępowaniem sądowym nie może on trwać dłużej niż dwa lata. Po tym czasie może go nadal przedłużać sąd apelacyjny, nie jest już jednak związany żadnym górnym limitem.
Podobny pogląd prezentował dzisiaj Piotr Sobota, który reprezentował w sprawie rzecznika praw obywatelskich. Dr Janusz Kochanowski też uważa, że brak górnej granicy aresztu oznaczać może utrzymywanie go w „nieskończoność", a to w państwie prawa praktyka niedopuszczalna.
Innego zdania był poseł Jerzy Kozdroń, który bronił ustawodawcy.