Edward K. jako wieloletni klient Banku Handlowego zawarł z należącym do niego domem maklerskim Centrum Operacji Kapitałowych (COP) umowę o świadczenie usług maklerskich. Bank zobowiązał się do otwarcia i prowadzenia tzw. rachunku inwestycyjnego, na którym były ewidencjonowane papiery wartościowe, oraz do prowadzenia tzw. rachunku pieniężnego, z którego był finansowany zakup tych papierów. Umowy zostały zawarte w punkcie obsługi klienta, którego kierownikiem był pracownik BH Dariusz Sz. Działał z należytą starannością, wzbudzał zaufanie klientów.
[srodtytul]Pełnomocnictwo in blanco [/srodtytul]
Zgodnie z sugestią Dariusza Sz. Edward K., żeby nie tracić czasu, udzielił mu pełnomocnictwa in blanco do reprezentowania go w związku z tymi rachunkami. Dariusz Sz. zaś, posługując się tym pełnomocnictwem, wskazał jako osobę uprawnioną do wykonywania czynności inną pracownicę BH Annę Cz. Niezależnie od tego dokonał przelewów z rachunku pieniężnego Edwarda K. na swoje konto. Tłumaczył w trakcie postępowania karnego, że działał w przekonaniu, iż obracając tymi pieniędzmi, zarobi na giełdzie i je odda. Oddał tylko 53 tys. zł.
O odszkodowanie równe reszcie zagarniętej kwoty, tj. 223 tys. zł, Edward K. wystąpił przeciwko BH, wskazując jako podstawę art. 405 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=490ACC784870AD18E2074DFB03553096?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] o odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych. Czynem takim był brak właściwego nadzoru nad pracownikami, który umożliwił Dariuszowi Sz. dokonywanie przestępstw na szkodę klientów, w tym siostry i szwagra Edwarda K.
Winę biura maklerskiego BH potwierdziła Komisja Nadzoru Bankowego, nakładając na nie w związku z tym karę pieniężną.