Reklama
Rozwiń
Reklama

Giesche nie dostanie Katowic

Zapadł wyrok w głośnej sprawie reaktywowanej firmy. Jej roszczenia okazały się nieuzasadnione. Sąd nie mógł badać losów przedwojennych akcji

Publikacja: 27.08.2010 04:51

Giesche nie dostanie Katowic

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Spółka Giesche SA nie może się domagać majątku przedwojennego koncernu Giesche [/b]– [b]tak 26 sierpnia 2010 r. orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. IV SA/Wa 752/10)[/b].

Giesche SA jest jedną z ponad tysiąca reaktywowanych przedwojennych spółek. O wielu krążą słuchy, że zostały zarejestrowane na podstawie akcji kolekcjonerskich, kupionych w antykwariatach czy na pchlich targach.

[srodtytul] Roszczenia wygasły[/srodtytul]

Giesche SA z siedzibą w Gdyni domagała się unieważnienia decyzji o upaństwowieniu nieruchomości koncernu Giesche w Katowicach, a konkretnie o przekazanie jej ok. 1/3 części miasta. Minister gospodarki stwierdził, że zarejestrowana w 2005 r. firma Giesche SA nie ma interesu prawnego do występowania z takim wnioskiem – i umorzył postępowanie.

Spółka złożyła skargę do sądu, powołując się na będące w jej posiadaniu akcje przedwojennego koncernu oraz na dokonany na ich podstawie [b]wpis do Krajowego Rejestru Sądowego, który zdaniem jej pełnomocnika adw. Leszka Pachulskiego „powinien rozwiać wszelkie wątpliwości”[/b].

Reklama
Reklama

[wyimek][b]40 mln USD[/b] wypłaciła Polska amerykańskim akcjonariuszom przedwojennego koncernu Giesche (po 2 mln rocznie)[/wyimek]

Sąd jednak stwierdził, że w myśl umowy polsko-amerykańskiej udziałowcy tego koncernu uzyskali 40 mln dol. odszkodowania i zwrócili państwu polskiemu wszystkie 172 akcje, wobec czego ich roszczenia do znacjonalizowanego majątku koncernu wygasły. Spółka Giesche SA z Gdyni nie ma więc interesu prawnego, aby je zgłaszać.

– Akcje zostały zarejestrowane i ostemplowane, wobec tego badanie ich dalszych losów i ustalanie, jak trafiły do osób, które na ich podstawie zarejestrowały spółkę, jest poza możliwościami tego sądu. Tym się zajmuje prokuratura w Tarnobrzegu – dodała sędzia Agnieszka Góra-Błaszczykowska, uzasadniając wyrok.

[srodtytul] Ważny głos sądu[/srodtytul]

– To istotny wyrok – mówi Monika Studzińska, dyrektor Biura Oceny Legalności Decyzji Nacjonalizacyjnych w Ministerstwie Gospodarki. – [b]Sąd przesądził, że odszkodowanie i przekazanie akcji zaspokajają roszczenia z tytułu upaństwowienia mienia i przesądzają o braku interesu prawnego do domagania się jego zwrotu.[/b] Potwierdził, że roszczenia są nie tylko niesłuszne – i społecznie nieakceptowane – ale również nieuprawnione. Może to mieć zasadnicze znaczenie przy rozpatrywaniu roszczeń reaktywowanych spółek.

Sprawa ta, chociaż głośna ze względu na rozmiar roszczeń, nie jest odosobniona. W Ministerstwie Gospodarki znajduje się kilkaset wniosków reaktywowanych spółek prawa handlowego o zwrot znacjonalizowanego mienia. Wiele z nich budziło dotychczas tak poważne wątpliwości, że w kwietniu uchwalono ustawę o zmianie ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym. W istocie są to przepisy, które utrudnią wykorzystywanie dawnych spółek do występowania z nieuzasadnionymi roszczeniami.

Reklama
Reklama

[ramka][b]Komentuje Roman Nowosielski, adwokat:[/b]

Nowe przepisy o Krajowym Rejestrze Sądowym nie wyłączają reaktywacji przedwojennych spółek, jeśli zostanie wykazane następstwo prawne do nabycia i posiadania praw korporacyjnych zgodnie z prawem. Możliwość kontroli rejestracji nie może służyć wywłaszczaniu z tych praw.

Muszą je jednak potwierdzać odpowiednie dokumenty, np. umowa kupna akcji w celach inwestycyjnych czy orzeczenie o odziedziczeniu w spadku udziałów danej spółki. Do reaktywacji spółki nie mogą oczywiście posłużyć papiery kolekcjonerskie. Do tej pory sądy sprawdzały jednak te wszystkie dokumenty tylko od strony formalnej. Obecnie kontrola sądowa jest szersza. Dziś sąd może sprawdzić merytorycznie, czy reaktywacja spółki była prawidłowa. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=d.frey@rp.pl]d.frey@rp.pl[/mail][/i]

[b]Spółka Giesche SA nie może się domagać majątku przedwojennego koncernu Giesche [/b]– [b]tak 26 sierpnia 2010 r. orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. IV SA/Wa 752/10)[/b].

Giesche SA jest jedną z ponad tysiąca reaktywowanych przedwojennych spółek. O wielu krążą słuchy, że zostały zarejestrowane na podstawie akcji kolekcjonerskich, kupionych w antykwariatach czy na pchlich targach.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Przełom w sprawie działki pod CPK. Co skłoniło Piotra Wielgomasa do jej zwrotu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama