[b]Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE zakończył 14-letnią batalię duńskiej firmy Lego o zarejestrowanie kształtu czerwonego klocka lego jako wspólnotowego trójwymiarowego znaku towarowego. Rejestracja w 1996 r. na rzecz Lego została następnie unieważniona przez Urząd Harmonizacji w ramach Rynku Wewnętrznego (OHIM). Od tej pory toczyły się procesy.[/b]
Trybunał stwierdził, że przedsiębiorstwa nie powinny wykorzystywać prawa znaków towarowych do nieograniczonego w czasie przedłużania wyłącznych praw dotyczących rozwiązań technicznych lub cech użytkowych danego produktu. Przedsiębiorstwo, które opracowało dane rozwiązanie, nie może być chronione przed konkurencją przez przyznanie mu monopolu w wyniku rejestracji znaku.
Trybunał dał prymat interesowi ogólnemu nad prawem wyłącznym do znaku towarowego mówi Maria Ziółkowska-Nasińska, prawnik z Kancelarii Baker & McKenzie. W prawie UE rozwiązania techniczne podlegają ochronie jedynie przez określony czas, po upływie którego mogą być swobodnie stosowane przez wszystkich przedsiębiorców.
Jeśli rejestracja kształtu klocka lego jako znaku towarowego nie zostałaby unieważniona, firma Lego mogłaby ją przedłużać co dziesięć lat w nieskończoność. W konsekwencji inni przedsiębiorcy zostaliby pozbawieni możliwości używania takiego samego lub podobnego rozwiązania technicznego.
Walka Lego nie wydaje się jednak zakończona. Wprawdzie od wyroku Trybunału nie przysługuje odwołanie, ale pozostawił on otwartą furtkę do podjęcia działań na podstawie przepisów o nieuczciwej konkurencji przeciwko podmiotom wprowadzającym na rynek klocki lego.