Sąd, zgodnie z wnioskiem tej firmy, stwierdził nabycie służebności przez Energę Operator, i to z dniem 16 września 1983 r., choć firma ta wtedy nie istniała.
Sąd II instancji oddalił apelację małżonków od tego werdyktu. Uznał, że wszystkie przesłanki zasiedzenia zostały spełnione, a przede wszystkim – odwołując się do art. 176 k.c. – stwierdził, że firma ta mogła zaliczyć do okresu posiadania prowadzącego do zasiedzenia okres posiadania służebności przez przedsiębiorstwo państwowe jako swego poprzednika prawnego.
W skardze kasacyjnej małżonkowie T. zarzucali m.in. naruszenie art. 5, art. 172, art. 176, art. 292 k.c. oraz art. 21 konstytucji gwarantującego ochronę własności.
O uwzględnieniu tej skargi przez SN zadecydowała trafność zarzutu naruszenia art. 378 § 2 kodeksu postępowania cywilnego wskutek nierozważenia twierdzeń małżonków T., że skoro w 1983 r. posiadaczem służebności był Skarb Państwa, to zasiedzenie mogło nastąpić na jego rzecz.
Do 1 lutego 1989 r. obowiązywała bowiem zasada jednolitej własności państwowej zapisana w art. 128 k.c. Przedsiębiorstwa państwowe tylko tą własnością zarządzały. Posiadanie przez nie, w tym posiadanie służebności, było wykonywane na rzecz Skarbu Państwa, a więc to on mógł wówczas nabyć służebność przez zasiedzenie.
SN zgodził się, że zakład energetyczny, za którego następcę uważa się Energa, nie mógł, będąc przedsiębiorstwem państwowym, zasiedzieć nieruchomości. Nie ma też w tym wypadku zastosowania art. 176 k.c. pozwalający zaliczyć do zasiedzenia okresu posiadania poprzednika aktualnego posiadacza – stwierdził sędzia Hubert Wrzeszcz. Zaliczenie to bowiem jest dopuszczalne – w myśl tego przepisu – jeśli do przeniesienia posiadania doszło w trakcie biegu zasiedzenia.