Warszawski fiskus oskarżył ją o to, że dwukrotnie w ciągu czterech miesięcy jako członek zarządu spółki z o.o. złożyła po terminie deklaracje dotyczące podatku od czynności cywilnoprawnych z tytułu podwyższenia kapitału spółki.
Urząd skarbowy skierował jej sprawę do sądu, mimo że oskarżona sama, bez wezwania, zapłaciła podatek (około 200 zł) wraz z karnymi odsetkami, gdy zorientowała się, że powinna złożyć deklarację i że termin na to już minął. Nie pomogło przyznanie się do niezłożenia deklaracji w terminie i tłumaczenie, że nie chciała narazić urzędu na straty.
Według
warszawrskiego sądu rejonowego (sygn. IV Ks 9/11)
, wprawdzie działanie oskarżonej wypełnia formalnie znamiona wykroczenia skarbowego z art. 56