Tak zawyrokował wczoraj Trybunał Sprawiedliwości UE.
Z wnioskiem o wydanie orzeczenia w kwestii interpretacji prawa unijnego wystąpił do Trybunału sąd austriacki, który rozstrzygał skargi kilku przedsiębiorców na decyzje władz Wiednia. Urzędnicy nakazali im przystosować pojemniki do samoobsługowej sprzedaży chleba do przepisów unijnego rozporządzenia w sprawie higieny środków spożywczych. Zinterpretowali je w taki sposób, iż pojemnik powinien umożliwiać wyjmowanie pieczywa tylko szczypcami lub za pomocą specjalnej pochylni, tak aby klient nie mógł z powrotem włożyć do niego bułki, którą wziął. Kontrole wykazały, że stosowane kontenery na to pozwalają.
Przedsiębiorcy argumentowali, że zostały przywiezione z Niemiec, gdzie są używane masowo w sklepach. TS zawyrokował, że skoro władze Wiednia nie stwierdziły wystąpienia rzeczywistego zanieczyszczenia, to nie można uznać naruszenia przepisów tylko dlatego, że klient teoretycznie mógł dotknąć ręką żywności lub na nią kichnąć. Zwłaszcza że przedsiębiorcy podjęli konkretne środki, aby zapobiec takiemu zagrożeniu, których nie da się uznać za niewystarczające.