Faktoring: Faktor musi rozliczać każdą transakcję

Firmy faktoringowe muszą, jak wszyscy inni wierzyciele, udowodnić konkretne należności, nie wystarczy komputerowy wydruk salda rozliczeń

Publikacja: 14.11.2011 07:20

Wydruk komputerowy transakcji, opracowany przez specjalny program komputerowy, nie wystarczy do udowodnienia roszczenia, nawet jeśli taka forma księgowania operacji wprowadzona jest za zgodą obu stron: faktora i faktoranta. To sedno wyroku Sądu Najwyższego z 9 listopada 2011 r. (sygnatura akt: II CSK 70/11), który może mieć duże znaczenie dla tej branży. Jej specyfika bowiem polega na masowości transakcji i rozliczeń.

Kwestia ta wynikła w sprawie o zapłatę 79 tys. zł, której zażądał Polfactor SA, jedna z największych firm faktoringowych w Polsce, od swego kontrahenta (faktoranta) Janusza U., przedsiębiorcy sprzedającego produkty woskowe. Łączyła ich umowa faktoringu niepełnego (inaczej: z regresem), który polega na tym, że w razie nieuregulowania faktury przez nabywcę towaru (w tym wypadku po 45 dniach) wierzytelność wraca z rąk jej nabywcy, czyli faktora, do sprzedawcy (wystawcy faktury) i dalej jest jego zmartwieniem.

W tej sytuacji faktorowi należy się zwrot zaliczki, którą wyłożył faktorantowi na poczet tej konkretnej wierzytelności. Jednocześnie faktorowi należy się wynagrodzenie: procent od ściągniętych należności ze zrealizowanych faktur. Między stronami można więc odnotować przynajmniej dwa strumienie operacji finansowych, stąd też komputerowe rozliczenia.

Pewnego dnia Polfactor postanowił rozliczyć się z klientem, a na dowód jego należności przedstawił wyciąg z konta wydrukowany przez jego komputerowy system obsługujący te transakcje. Janusz U. nie uznał roszczenia i zarzucił, że na żądaną kwotę składają się nie tylko wspomniane zaliczki, ale także wynagrodzenie faktora, nie wiadomo jednak, które konkretnie kwoty są za co, z jakich transakcji.

Sądy niższych instancji odmiennie oceniły tę sprawę. Sąd rejonowy uwzględnił powództwo, wskazując, że wobec tak masowego strumienia cesji ten wyciąg jest wystarczającym dowodem należności, tym bardziej że umowa faktoringu należy do tzw. umów nienazwanych, nie jest ściśle uregulowana w prawie, zatem faktoringowi kontrahenci mogą (na zasadzie swobody umów) ustanowić taki komputerowy system rozliczeń.

Innego zdania był sąd okręgowy, który oddalił pozew, uznając, że to faktor winien zadbać, aby system rozliczeniowy identyfikował każdą transakcję – którą należność do której przypisać.

– SO uprościł sobie zadanie, nie wziął pod uwagę specyfiki branży, która bez takich rozliczeń miałaby bardzo utrudnione działanie. Pozwany zgodził się na taki system rozliczeń, miał do niego dostęp, mógł na bieżąco kontrolować saldo – przekonywała SN Ewa Guzowska, pełnomocnik Polfactora.

Nie przekonała. SN utrzymał wyrok oddalający powództwo. – Musicie dopracować system, aby wskazywał wyraźnie, z której transakcji wynika dana należność – powiedział sędzia Jan Górowski, zwracając się do powódki. – Inaczej będzie to nieudowodnione i wystarczy, że pozwany zaprzeczy, iż należności istnieją. Wyrok SN jest ostateczny.

Marek Domagalski, dziennikarz „Rzeczpospolitej"

Więcej w serwisie:

Dobra Firma

Wydruk komputerowy transakcji, opracowany przez specjalny program komputerowy, nie wystarczy do udowodnienia roszczenia, nawet jeśli taka forma księgowania operacji wprowadzona jest za zgodą obu stron: faktora i faktoranta. To sedno wyroku Sądu Najwyższego z 9 listopada 2011 r. (sygnatura akt: II CSK 70/11), który może mieć duże znaczenie dla tej branży. Jej specyfika bowiem polega na masowości transakcji i rozliczeń.

Kwestia ta wynikła w sprawie o zapłatę 79 tys. zł, której zażądał Polfactor SA, jedna z największych firm faktoringowych w Polsce, od swego kontrahenta (faktoranta) Janusza U., przedsiębiorcy sprzedającego produkty woskowe. Łączyła ich umowa faktoringu niepełnego (inaczej: z regresem), który polega na tym, że w razie nieuregulowania faktury przez nabywcę towaru (w tym wypadku po 45 dniach) wierzytelność wraca z rąk jej nabywcy, czyli faktora, do sprzedawcy (wystawcy faktury) i dalej jest jego zmartwieniem.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów