Zostaliśmy już przyzwyczajeni, że modyfikacji aktów prawnych jest dużo - inflacja ustawodawcza trwa, z pewnymi wahaniami, właściwie od 1989 r., a jej szczególny przyrost widać roku 2000. Warto odnotować jednak, że w pierwszych trzech kwartałach 2018 r. przyrost aktów prawnych był mniejszy, niż w analogicznym okresie 2017 r. (badanie Grant Thorton „Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce"). Nie tylko wszak ilość zmian ma znaczenie, ale również ich zakres. Zmiany z 2018 r. dotykają właściwie każdego z nas – bez względu na rodzaj i formę wykonywanej działalności, status konsumenta czy przedsiębiorcy, rodzaj roszczeń, które przysługują. Najistotniejsza nowelizacja mijającego roku obejmuje bowiem przedawnienie roszczeń – jedną z najistotniejszych instytucji prawa cywilnego, określającą, jak długo można się skutecznie domagać realizacji swoich „praw". Poza nimi zmiany dotyczą głównie przedsiębiorców – w zakresie prokury, kuratora osób prawnych, umocowania osób do reprezentacji organów osoby prawnej i skutków zawarcia umowy bez właściwego umocowania, a także sukcesji przedsiębiorstwa.
Niestety, wprowadzane zmiany utrwalają tendencję ustawodawcy do nowelizowania Kodeksu cywilnego „przy okazji" innych ustaw, co utrudnia zwykłemu odbiorcy bez prawniczego wykształcenia orientację w systemie prawa. W 2018 r. znów przybyło przepisów „z indeksem" („ze znaczkami"), które są przez ustawodawcę dodawane do istniejących przepisów w ramach dotychczasowej numeracji. Taka metoda redakcyjna, choć konsekwentna od lat, stanowi kolejną barierę na drodze do zrozumienia tekstu prawnego przez „Kowalskiego".
Krótsze terminy przedawnienia
Od 2018 r. każdy z nas co do zasady ma mniej czasu na dochodzenie tego, co się prawnie należy. Ogólny termin przedawnienia roszczeń został skrócony z wcześniejszych 10. lat, do lat 6. Co istotne, wszystkie terminy przedawnienia od 2 lat wzwyż będą liczone do końca roku kalendarzowego – straci zatem na znaczeniu spór o konkretną datę w danym roku, w którym roszczenie się przedawniło. Równolegle wprowadzono szczególną ochronę konsumentów i przyjęto, że po upływie terminu przedawnienia nie można domagać się zaspokojenia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi. ta nakłada na sąd obowiązek badania terminów przedawnienia z urzędu w sporach, w których stroną jest konsument. W związku z tą zmianą znowelizowano też art. 187 KPC, wprowadzając obowiązek oznaczenia w pozwie daty wymagalności roszczenia w sprawach o zasądzenie roszczenia. W art. 1171 KC wskazano, że w wyjątkowych przypadkach sąd może, po rozważeniu interesów stron, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności.
Czytaj także: Termin przedawnienia roszczeń skrócony z dziesięciu do sześciu lat
Stabilność sytuacji prawnej zwiększa także nowa treść art. 125 KC, który ujednolica termin przedawnienia roszczeń powstałych jako efekt postępowania sądowego – np. na skutek orzeczenia sądowego, ugody zawartej przed sądem czy ugody zawartej przed mediatorem i zatwierdzonej przez sąd. Od 2018 r. nie trzeba już badać charakteru roszczenia powstałego w ten sposób – termin przedawnienia zawsze będzie bowiem wynosić 6 lat albo 3 lata dla świadczeń okresowych. Zmianę tę należy ocenić pozytywnie, jako usuwającą potencjalne spory po orzeczeniu sądowym lub ugodzie o skutkach procesowych.