Celu tego nie osiągnie się jednak poprzez tworzenie tzw. oddziałów penitencjarnych. Pomysł ten świadczy tylko o tym, że obecne kierownictwo Centralnego Zarządu SW uświadamia sobie, jak niski jest w więzieniach poziom pracy penitencjarnej (rozumianej jako działalność wychowawcza, psychologiczna i służąca rozpoznaniu środowiska i nastrojów). Rzecznik praw obywatelskich w swoich wystąpieniach i interwencjach wielokrotnie zwracał na to uwagę. Warto się zastanowić nad przyczynami, które doprowadziły do tego stanu. Koncepcja oddziałów wewnętrznych, nazwanych teraz oddziałami penitencjarnymi, była już przez ostatnie kilkadziesiąt lat sprawdzana w praktyce i nie znalazła szerszego zastosowania. Przedstawiona w zmodyfikowanej postaci ma zapewne wymóc na kadrze penitencjarnej lepsze wykonywanie swoich obowiązków i ograniczyć liczbę wypadków nadzwyczajnych, jakie w ostatnich latach nękają polskie więzienia.
Tworzenie dużej liczby oddziałów penitencjarnych nie znajduje też uzasadnienia w zetknięciu z praktyką. Stosowane obecnie rozwiązania są bardziej elastyczne i tańsze aniżeli sztywna struktura, jaką się proponuje. Dyrektor każdego aresztu śledczego i zakładu karnego (oraz jego zastępca) w ramach obowiązków ma na co dzień bezpośredni kontakt z wychowawcą, psychologiem i oddziałowymi. Spotyka się na oddziale z osadzonymi, rozmawia z nimi, rozpatruje wnioski nagrodowe i o wymierzenie kary dyscyplinarnej, uczestniczy w posiedzeniach komisji penitencjarne czy dokonuje wizytacji cel mieszkalnych.
Warunkiem realnej reformy struktur jest i w tym zakresie likwidacja paramilitarnego charakteru SW, znaczny wzrost zatrudnienia kadry pedagogów i psychologów więziennych oraz pełna realizacja zasady indywidualizacji w postępowaniu z osobami pozbawionymi wolności jako zasady nadrzędnej w działalności Służby Więziennej.
Kolejna zapowiedź to reforma więziennej służby zdrowia.
Tymczasem idzie tylko o jedno: takie dofinansowanie służby zdrowia, które pozwoli na zawieranie kontraktów z personelem medycznym. Pomysłodawcy nie podają, kiedy i w jakim zakresie ma to nastąpić. Ale nawet jeżeli znajdą się bardzo duże środki na ten cel, to – jak wskazuje praktyka – lekarze nadal będą się wzbraniali przed zatrudnieniem w środowisku więziennym, a opieka zdrowotna nad więźniami będzie sprawowana tylko w godzinach pracy administracji (poniedziałek – piątek w godz. 8 – 16).
Aby zapewnić całodobowe fachowe leczenie więźniów, warto pomyśleć o włączeniu ochrony zdrowia osób pozbawionych wolności w system publicznej opieki zdrowotnej. Rzecznik praw obywatelskich zwracał się bezskutecznie do prezesa Rady Ministrów w sprawie wprowadzenia rzeczywistej reformy świadczeń zdrowotnych dla osób pozbawionych wolności.