Niewiele czasu na zmiany w podatkach

Maciej Grabowski w wywiadzie dla Rzeczpospolitej mówi o nowelizacji ustawy o finansach publicznych, która ma uratować budżet

Publikacja: 18.10.2010 04:35

Niewiele czasu na zmiany w podatkach

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

[b]Rz:Ministerstwo Finansów opublikowało niedawno projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który zakłada możliwość zawieszenia na trzy lata ulg podatkowych. Te zapowiedzi niepokoją.[/b]

[b]Maciej Grabowski: [/b]To wynik sytuacji finansów państwa. Rośnie ryzyko, że poziom długu publicznego przekroczy jeden z tzw. progów ostrożnościowych, czyli 55 proc. PKB. W projekcie znalazł się zapis, że w takiej sytuacji przez trzy kolejne lata podatnicy nie będą mogli korzystać z ulgi rodzinnej i internetowej oraz z 50- i 20-proc. kosztów uzyskania przychodu. Mogłoby się tak stać, począwszy od roku podatkowego następującego po roku, w którym taka relacja zostałaby ogłoszona przez ministra finansów. Oznacza to, że gdyby przekroczenie progu zostało ogłoszone np. w 2011 r., to ulgi byłyby zawieszone z początkiem 2012 r. do końca 2014 r., na podstawie ustawy o finansach publicznych, bez konieczności nowelizacji ustaw podatkowych. Poza tym wprowadzone zostałyby kolejne podwyżki stawek VAT.

Należy jednak podkreślić, że czasowe zaniechanie preferencji podatkowych jest warunkowe, a Ministerstwo Finansów w prognozie na lata 2010 – 2013 nie przewiduje, by próg 55 proc. miał zostać przekroczony. Musimy być jednak przygotowani na taką ewentualność i określić wcześniej narzędzia zapobiegające narastaniu długu.

[b]Niezależnie od tego resort finansów wraz z Bankiem Światowym prowadzi analizy poszczególnych ulg i zwolnień podatkowych. Czy celem jest ewentualna nowelizacja przepisów?[/b]

Nie mamy obecnie takich planów. Chcemy przede wszystkim zbadać efektywność systemu ulg i odliczeń w polskim systemie podatkowym. Raport o tym zostanie ogłoszony 25 listopada. Ma wyjaśnić, ile obecne preferencje kosztują budżet państwa, kto z nich korzysta i czy spełniają swoją rolę. Chciałbym jednak uspokoić podatników, że w 2011 r. będą mogli korzystać z tych samych ulg w PIT co obecnie. Przypomnijmy, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego ewentualne zmiany w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawie o PIT[/link], które prowadzą do pogorszenia sytuacji podatników, musiałyby zostać ogłoszone do końca listopada poprzedniego roku.

[b]

Czy MF przewiduje zmiany w skali podatku dochodowego i kosztach uzyskania przychodu w 2011 r.?[/b]

Nie, pozostaną one takie same jak w 2010 r. Próg, po którego przekroczeniu podatnicy będą płacić 32 proc. PIT, nadal wynosić będzie 85 528 zł. Kwota wolna od podatku pozostanie na poziomie 3091 zł. Również kwota zmniejszająca podatek wynosić będzie 556,02 zł. Oznacza to, że ulga na dzieci, wynosząca dwukrotność tej sumy, wciąż będzie wynosić 1112,04 zł. Nie zmienią się również zryczałtowane koszty uzyskania przychodu, które np. dla osób osiągających przychody z jednego stosunku pracy wynoszą 1335 zł rocznie.

[b]Co z planowaną zmianą PIT dotyczącą przedsiębiorców?[/b]

Jeśli chodzi o podatki dochodowe, to chcielibyśmy, żeby jeszcze przed upływem tego terminu parlament przyjął, a następnie prezydent podpisał ustawę, która doprecyzuje zasady opodatkowania spółek osobowych. Ma wejść w życie 1 stycznia, więc czasu nie zostało zbyt wiele. Chcemy m. in., by w ustawie o PIT wniesienie wkładu niepieniężnego do spółki nie rodziło skutków dla wnoszącego. Teraz jej przepisy wskazują, że jest to forma odpłatnego zbycia, od której należy zapłacić podatek.

Za to w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawie o CIT[/link] nie rodzi to skutków w podatku dochodowym. Chcemy ujednolicić te uregulowania.

[b]Od 1 stycznia stawki VAT wzrosną o 1 punkt procentowy. Przedsiębiorcy obawiają się problemów, zwłaszcza w odniesieniu do umów długoterminowych. Ich zdaniem w projekcie nowelizacji ustawy o VAT nie przewidziano odpowiednich przepisów przejściowych, przez co może on być niezgodny z prawem UE.[/b]

Nie zgadzam się z takimi zarzutami. Przepisy przejściowe zostały sformułowane poprawnie. Uwzględniliśmy w nich m.in. kwestię wydania towaru jeszcze w starym roku, gdy obowiązek podatkowy powstanie w nowym. Projekt reguluje też kwestie usług ciągłych, w tym telekomunikacji, leasingu, oraz zaliczek związanych z budową mieszkań.

Firmy uczestniczące w przetargach nie mają jednak pewności, jaka stawka będzie obowiązywać, gdy np. wykonanie umowy rozpoczęło się w tym roku i będzie kontynuowane w następnym.

Ustawa o zamówieniach publicznych przewiduje możliwość zmiany wartości zamówienia, jeśli zmieni się stawka podatku. Przypuszczam, że część przedsiębiorców ma takie klauzule w umowach.

Protestują więc zapewne ci, którzy nie przygotowali się na taką ewentualność.

To jest element ryzyka biznesowego, więc nie przewidujemy wprowadzenia jakichś specjalnych regulacji.

[b]Co z operatorami telekomunikacyjnymi, którzy będą musieli poinformować na piśmie każdego z 35 mln abonentów telefonicznych o zmianie cen usług?[/b]

Prawo telekomunikacyjne nakłada na operatorów obowiązek informacyjny. Dostrzegamy ten problem. Będziemy w kontakcie z ministrem infrastruktury, żeby znaleźć odpowiednie rozwiązanie, tym bardziej że nie pozostało zbyt wiele czasu na jego wypracowanie.

[b]Część przedsiębiorców domaga się też wydłużenia czasu na przerejestrowanie kas fiskalnych na wyższe stawki VAT.[/b]

Nie widzimy takiej potrzeby. Z technicznego punktu widzenia kasy fiskalne są generalnie przygotowane do tego, by można było wprowadzić nowe stawki. Nie powinno to sprawić przedsiębiorcom większych problemów.

Być może wiele obaw wynika z faktu, iż Polska zmienia stawki VAT po raz pierwszy od wprowadzenia tego podatku. Jesteśmy jedynym krajem UE, który dotychczas tego nie robił.

[b]To niejedyne zmiany związane z VAT. Od nowego roku planowane jest ograniczenie odliczenia podatku od tzw. aut z kratką. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy uda się wprowadzić je w tym terminie, zwłaszcza że MF ma jedynie założenia do projektu.[/b]

Od blisko dwóch lat przedsiębiorcy, którzy kupują tzw. samochody z kratką, mogą odliczyć cały VAT zawarty w ich cenie oraz VAT od paliwa do ich napędu. To wynik wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 22 grudnia 2008 r. (C-414/07). Zakładamy, że 1 stycznia 2011 r. wejdzie w życie nowelizacja [link= http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawy o VAT[/link], zgodnie z którą zamiast 100 proc. VAT zawartego w cenie tych aut firmy będą mogły odzyskać tylko 60 proc., ale nie więcej niż 6 tys. zł. Przedsiębiorcy stracą też prawo do odliczenia podatku od paliwa do napędu samochodów z kratką.

Zależy nam, żeby ta ustawa, która ma duże znaczenie dla budżetu państwa, została szybko przyjęta przez rząd i jak najszybciej uchwalona. Zdajemy sobie sprawę, że uchwalenie ustawy będzie wymagać mobilizacji. To dlatego, że w czwartym kwartale parlament, a zwłaszcza Sejmowa Komisja Finansów, będzie mieć bardzo dużo pracy w związku ze zmianami podatkowymi.

[b]W tym samym projekcie miały się znaleźć regulacje dotyczące podatku dochodowego od samochodów osobowych wykorzystywanych do celów prywatnych.[/b]

Zrezygnowaliśmy na razie z tych planów, gdyż budziły większe kontrowersje niż regulacje dotyczące pojazdów z kratką.

Nie chcieliśmy więc zawierać tych rozwiązań w jednym projekcie, by nie opóźniać prac w parlamencie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że przedsiębiorcy mają duży problem z opodatkowaniem aut służbowych, jeśli pracownicy wykorzystują je do celów prywatnych. Dlatego wrócimy do tej kwestii.

[b]Ministerstwo opublikowało też oczekiwany od dawna projekt rozporządzenia w sprawie faktur elektronicznych. Jakie będą jego skutki?[/b]

Chcemy, aby faktury w formie elektronicznej były traktowane tak samo jak papierowe. Dlatego przedsiębiorcy będą mogli przesyłać te dokumenty w dowolnej formie. Nie będzie też wymogu, aby faktury korygujące miały taką samą formę jak oryginał. Będzie to oznaczać dla firm pełną swobodę decyzji, jak przesyłać i przechowywać te dokumenty. Nie będzie więc przeszkód, by przedsiębiorca odliczył VAT na podstawie dokumentu, który zostanie przesłany przez kontrahenta zwykłym e-mailem, np. w formacie PDF, a następnie wydrukowany.

Dotychczas firmy musiały przechowywać faktury w tej samej formie, w jakiej zostały przesłane. Oznacza to, że jeśli firma otrzymała dokument pocztą, to musiała go archiwizować na papierze, tworząc niejednokrotnie obszerne zbiory. Jeśli zaś kontrahent przesłał jej fakturę drogą elektroniczną, potwierdzoną tzw. kwalifikowanym podpisem lub w systemie EDI, to musiała przechowywać go w elektronicznej bazie danych.

Teraz nie będzie przeszkód, by papierowa faktura została zdigitalizowana i przechowywana w formie elektronicznej. Rozwiązania te wejdą w życie 1 stycznia 2011 r.

[b]Czy resort przychyli się do propozycji sejmowej komisji „Przyjazne państwo”, by firma udzielająca rabatu mogła odliczyć VAT bez konieczności uzyskania potwierdzenia odbioru korekty faktury od kontrahenta?[/b]

To zbyt daleko idące rozwiązanie, które mogłoby sprowokować nadużycia. Przedsiębiorca, który chce obniżyć podstawę opodatkowania i VAT na podstawie faktury korygującej, musi mieć potwierdzenie odbioru tej korekty przez kontrahenta. Przepisy nie precyzują, jaką powinno mieć ono formę. Pośrednictwo poczty nie jest konieczne. Uważam, że planowane ułatwienia w przesyłaniu faktur rozwiążą problemy związane z oczekiwaniem na potwierdzenie. Będzie to mogło nastąpić np. w formie e-mailowej.

[b]Ministerstwo zapowiadało też wprowadzenie podatku bankowego. Czy wiadomo, kiedy miałoby to nastąpić?[/b]

Data jest na razie nieznana. Nie ma jeszcze szczegółowych rozwiązań. Nie wypracowano dotychczas wspólnego stanowiska państw UE. Warto wcześniej osiągnąć porozumienie, gdyż bez niego wprowadzenie podatku bankowego w Polsce mogłoby pogorszyć atrakcyjność naszego kraju dla inwestorów.

[b]Rz:Ministerstwo Finansów opublikowało niedawno projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który zakłada możliwość zawieszenia na trzy lata ulg podatkowych. Te zapowiedzi niepokoją.[/b]

[b]Maciej Grabowski: [/b]To wynik sytuacji finansów państwa. Rośnie ryzyko, że poziom długu publicznego przekroczy jeden z tzw. progów ostrożnościowych, czyli 55 proc. PKB. W projekcie znalazł się zapis, że w takiej sytuacji przez trzy kolejne lata podatnicy nie będą mogli korzystać z ulgi rodzinnej i internetowej oraz z 50- i 20-proc. kosztów uzyskania przychodu. Mogłoby się tak stać, począwszy od roku podatkowego następującego po roku, w którym taka relacja zostałaby ogłoszona przez ministra finansów. Oznacza to, że gdyby przekroczenie progu zostało ogłoszone np. w 2011 r., to ulgi byłyby zawieszone z początkiem 2012 r. do końca 2014 r., na podstawie ustawy o finansach publicznych, bez konieczności nowelizacji ustaw podatkowych. Poza tym wprowadzone zostałyby kolejne podwyżki stawek VAT.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego