Chodziło oczywiście o zagadnienie: Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości – czy funkcje te mają pełnić różne osoby, czy też oba te stanowiska mogą mieć jednego piastuna. Również medialne i swego czasu „wystrzałowe" zagadnienie „prokuratura wojskowa i powszechna – razem, czy osobno?" dla szerokich kadr prokuratorskich jest mało istotne. Nie użalają się też z powodu nieobecności prokuratury w Konstytucji RP.
Cóż zajmuje zatem prokuratorów „w rejonie"? Warunki pracy i płacy oraz to, ile spraw i jakiego rodzaju muszą „pokryć".
Spory nagłośnione medialnie przysłoniły zasadniczy problem polskiej prokuratury – niewłaściwy podział właściwości przedmiotowej pomiędzy poszczególnymi szczeblami prokuratury. O niewłaściwości tego podziału świadczy nie tak dawno podana informacja, że ponad 99% spraw „pokrywają" prokuratury rejonowe i nie trudno dostrzec w tej sytuacji patologię. Źródłem tej sytuacji są rozwiązania przyjęte w art. 17 ustawy o prokuraturze, które jak słusznie stwierdzono w dyskusji nad projektem nowej ustawy w sposób nieprecyzyjny określają właściwość prokuratur okręgowych. Mają one w myśl art. 17 pkt. 6 ustawy m. in. prowadzić oraz nadzorować postępowania przygotowawcze w sprawach o „poważne przestępstwa kryminalne i gospodarcze". Co to są za przestępstwa o tym ustawa milczy, przyznając prokuraturze uznaniowość, czyli całkowitą swobodę w określaniu, czy w konkretnej sprawie chodzi o poważne, czy „niepoważne" przestępstwa. I ile jest których przestępstw, bo ze wskaźnika procentowego spraw prowadzonych przez „rejony" wynikałoby, że ogromna większość przestępstw nie kwalifikuje się do kategorii „poważnych". Ta ustawowa uznaniowość przyznana prokuraturom okręgowym zrodziła w ich działalności spychotechnikę, zgodnie z zasadą: „jeżeli konkretną pracę może wykonać ktoś za ciebie, to nie „rwij się" do jej wykonania. Wobec tej bezczynności prokuratur okręgowych za chybioną należy uznać koncepcję powierzenia prowadzenia i nadzorowania postępowań przygotowawczych w sprawach ścigania przestępczości zorganizowanej i korupcji prokuraturom apelacyjnym (art. 17 ust. 4), zwłaszcza że ta przestępczość zorganizowana okazuję się być najczęściej przestępczością przeciwko mieniu prowadzoną przez większą grupę osób przez dłuższy okres czasu. Nasuwa się pytanie, z jakich powodów ściganiem tej przestępczości, przy założeniu, że jest to przestępczość „poważna" nie mogłyby zajmować się prokuratury okręgowe.
Jakie zastosować remedium na patologię zrodzoną przez przepisy art. 17 ustawy. Środkiem zaradczym powinna być zmiana treści przepisów tego artykułu.
Niestety, studiując projekt nowej ustawy o prokuraturze (art. 44 – 46) zasadniczej zmiany nie stwierdzam, skoro do zadań prokuratury okręgowej miałoby należeć prowadzenie i nadzorowanie postępowań przygotowawczych w sprawach, o których mowa w art. 286 § 1 w zw. z art. 294 § 1, art. 287 § 1 w zw. z art. 294 § 1, art. 296 i art. 299-303 k.k., a także w „innych sprawach o poważne przestępstwa kryminalne i gospodarcze". Jedyną zmianą jest obligatoryjne przypisanie do zadań „okręgów" kilku występków przeciwko mieniu i gospodarczych z tej racji, że w myśl Uzasadnienia postępowania w tych sprawach należeć mają do skomplikowanych, co wydaje się co najmniej wątpliwą oceną „ważkości" tych spraw. W innych sprawach np. o zbrodnie, właściwość prokuratury okręgowej miałaby pozostać uznaniową, o tyle tylko, o ile ta zbrodnia byłaby „poważną". Prokuratura apelacyjna nadal, w myśl art. 44 § 1 proj. ustawy, jak chodzi o jej udział w postępowaniu przygotowawczym, miałaby zajmować się ściganiem przestępczości zorganizowanej i korupcji. Właściwość prokuratury rejonowej ujęto negatywnie – ma ona zajmować się tym wszystkim, co nie należy do właściwości prokuratur apelacyjnej i okręgowej, czyli prawdopodobnie znów przypadnie jej co najmniej ¾ ogółu postępowań.