Zgodnie z prawem pracownik będzie mógł kredytować swojego pracodawcę nawet przez okres 12 miesięcy. Jednocześnie, w przypadku posiadania dzieci będzie płacił za dodatkową opiekę, bądź ograniczy szanse swojego partnera na rynku pracy. Natomiast małe firmy będą ponosić dodatkowe koszty obsługi kadrowej, bądź przegrywać ze swoimi dużymi konkurentami.
3 lipca Senat przyjął ustawę o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz ustawy o związkach zawodowych. Przewiduje ona m.in. możliwość wydłużenia okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy oraz rozszerzenie zakresu stosowania przerywanego czasu pracy w porozumieniu z zakładową organizacją związkową lub przedstawicielami pracowników.
Uchwalone zmiany stawiają pod znakiem zapytania podstawowe funkcje prawa pracy i naruszają jego fundamenty. Bo to właśnie ograniczenia czasu pracy (dobowego i tygodniowego) legły u podstaw jego rozwoju. Prawo pracy ma zapewniać pewien standard ochrony m.in. w zakresie bezpieczeństwa pracy, ochrony zdrowia, rekompensaty za wzmożony wysiłek, czy możliwości pełnienia innych ról społecznych. Dzisiaj powoli przesuwamy się w kierunku gwarantowania pracownikowi jedynie minimalnego odpoczynku.
Zmiany Kodeksu pracy umożliwiają przerzucenie części ryzyka związanego z prowadzoną działalnością gospodarczą na pracowników bez żadnej rekompensaty czy warunków równoważących obciążenia, które na nich spadną, choćby w zakresie bezpieczeństwa, ochrony zdrowia pracowników, czy gwarancji stabilizacji zatrudnienia. Pracownicy zapłacą swoim zdrowiem, życiem rodzinnym i realnie niższymi wynagrodzeniami w skali okresu rozliczeniowego.
Należy również pamiętać, że możliwość uelastycznienia czasu pracy pracownika nie jest związane z uelastycznieniem czasu pracy publicznych instytucji opiekuńczych i edukacyjnych, takich jak żłobki, przedszkola czy szkoły. Co w przypadku osób posiadających dzieci oznacza ryzyko ponoszenia dodatkowych kosztów opieki związanych z okresowym wydłużeniem czasu pracy, bądź przerzucanie ich na partnera, lub innych członków rodziny. Tym samym zmienność czasu pracy może wpływać negatywnie na aktywizację zawodową, jak i dzietność. Co można wywnioskować z wyników badań nad nowymi wzorcami formowania rodziny w Polsce (FAMWELL).