Nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że społecznie zła ocena wymiaru sprawiedliwości wynika z działań sądów i właśnie prokuratury. Prokuratura zawsze była i pewnie będzie przedmiotem targu politycznego, a zmiana z 2009 roku, która rozdzieliła funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, nic w tej materii nie zmieniła. Prokuratura w obecnym kształcie funkcjonowania na pewno nie poprawi wizerunku, jak i nastawienia społecznego do tej instytucji państwa. Zmiana w działalności prokuratury powinna wyjść od samej prokuratury, od prokuratorów wykonujących na co dzień rzetelnie swoją pracę. Trzeba z nimi o tym rozmawiać albo dać możliwość wypowiedzenia się na forum publicznym. Tymczasem, z uwagi na system hierarchicznego podporządkowania panujący w prokuraturze, trudno jest spodziewać się publicznej merytorycznej dyskusji o niezbędnych strukturalnych zmianach w jej funkcjonowaniu, z udziałem prokuratorów liniowych.
Wskazuje na to również publikacja prokuratora Jacka Skały, który jednak w dość ograniczonym zakresie podejmuje dyskusje o koniecznych zmianach, moim zdaniem bez głębszej analizy aktualnego stanu jej funkcjonowania. Dość powierzchownie, aczkolwiek ze słuszną konkluzją, wypowiada się również o projekcie nowej ustawy o prokuraturze. Przygotowywane projekty zmian nie należą do arcydzieł sztuki legislacyjnej, a same w sobie nie zawierają żadnych rewolucyjnych zmian sytemu działania prokuratury. Co jest o tyle znamienne, iż zbliża się (jeżeli wejdzie w życie) rewolucyjna zmiana systemu procedowania sądowego, w którym zasada kontradyktoryjności (sporu pomiędzy stronami przed sądem) zmieni praktycznie zasady gry procesowej. Prokuratorzy nie będą mogli, tak jak dzieje się to obecnie, liczyć na inicjatywę sądu, który braki wnoszonych aktów oskarżenia „naprawia" w toku procesu. Co wywołuje zresztą uzasadnione wątpliwości, chociażby w zakresie przestrzegania przez sądy konstytucyjnej zasady bezstronności i niezawisłości. Prokuratorzy będą musieli stać się aktywni i indywidualnie odpowiedzialni za własne akty oskarżenia. Ma rację prokurator Skała, twierdząc, że w chwili obecnej nie są do tego przygotowani. Czy będą do tego gotowi po zmianach procedury. Wydaje się że tu również prokurator Jacek Skała ma rację, twierdząc, że nie.
Ocena za efekty
Być może zasadne byłoby wprowadzenie modelu podobnego do amerykańskiego, w którym prokurator odpowiada całkowicie za swoje działania. Prokurator powinien mieć większą odpowiedzialność, ale i samodzielność w zakresie podejmowanych decyzji. Ocenie powinien podlegać efekt końcowy prokuratora, w postaci skazania, a więc zasadności aktu oskarżenia, czy postanowień na etapie postępowania przygotowawczego, w tym o umorzeniu sprawy. Pełna odpowiedzialność dyscyplinarna, w tym może również i finansowa, byłaby wystarczającym argumentem gwarantującym rozwagę w podejmowaniu decyzji merytorycznych przez prokuratora. Oczywiście należałoby stworzyć jasne zasady oceny prokuratora, aby nie dochodziło do sytuacji, w której po jednym uniewinnieniu, oceniano by prokuratora jako nieprzydatnego do zawodu.
Za błędne decyzje i pomyłki prokuratorzy bywają nagradzani awansem i kierowniczym stołkiem
Stworzenie nowych jasnych zasad oceny prokuratorów, wymusiłoby konieczność zmian obecnie funkcjonującego w prokuraturze, a doprowadzonego do absurdu, systemu nadzoru prokuratorskiego. W systemie tym nadzorca jest nadzorowany, a ten z kolei nie pozostaje bez nadzoru, po części paraliżując pracę, tak zwanej pierwszej linii prokuratorskiej. Różnego rodzaju wytyki czy polecenia, a dotyczące bezpośrednio pracy merytorycznej prokuratora, nie dość że wprowadzają zamieszanie, to jeszcze nie wpływają na jakość pracy merytorycznej. Nadzór w obecnych warunkach stanowi wręcz chorobę zakaźną prokuratury. Ciekawe, ilu prokuratorów ogółem pracuje tylko w samym nadzorze. Czy prokurator generalny ma wiedzę na ten temat, i jakie jest jego stanowisko w tym zakresie?
Przykład z Białegostoku, wbrew pozorom, nie jest dowodem na zasadność takiego nadzoru. Jaka bowiem kara spotka takiego, czy innego prokuratora za nie do końca przemyślaną decyzję procesową, nie mówiąc już o decyzji naruszającej prawo. Żadna. Słabe jest państwo, w którym decyzje procesowe prokuratury zmienia się pod wpływem krytyki medialnej. Jeżeli decyzja merytoryczna byłaby zgodna z prawem oraz zasadami logicznego rozumowania, nic nie powinno jej zmienić, a przede wszystkim krytyka opinii społecznej.